Rozstrzelani to żołnierze Armii Krajowej z Łowickiego Okręgu „Łyska”. W wyniku zdrady w nocy z 12 na 13 grudnia 1943 roku hitlerowcy dokonali masowych aresztowań członków AK. Schwytani żołnierze podziemia zostali przewiezieni do warszawskiego Pawiaka. Stamtąd 20 grudnia przetransportowano 40 schwytanych mieszkańców powiatu skierniewickiego i łowickiego do Skierniewic, gdzie zostali rozstrzelani. Pod murem getta u zbiegu ulic Rawskiej i Mszczonowskiej hitlerowcy stracili 20 aresztowanych, pozostałych zaś rozstrzelali w niewiadomym miejscu, prawdopodobnie gdzieś w okolicy Skierniewic.
Organizatorem uroczystości było skierniewickie koło Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych z przewodniczącą Anną Czubatką na czele. Odbyła się msza w kościele św. Stanisława, później uczestnicy przeszli na skrzyżowanie ulicy Rawskiej z ulicą Mszczonowską, gdzie pod murem budynku PKO BP, w miejscu kaźni, złożyli kwiaty i zapalili znicze. Do 2009 roku w miejscu tym znajdowała się płyta nagrobna z nazwiskami 20 rozstrzelanych. Gdy teren znalazł się w prywatnych rękach, jego właściciel - zamierzając zbudować tam budynek mieszkalny - przeniósł nagrobek wraz z tablicą, upamiętniającą tragiczne wydarzenia, na teren kościoła św. Stanisława.
Na koniec uroczystości na tablicy tej wiązankę kwiatów złożyli przewodniczący Rady Miasta Skierniewice Andrzej Melon i radny Leszek Jek.
- Przygotowujemy nową tablicę, upamiętniającą wydarzenia sprzed 71 lat - powiedział na zakończenie uroczystości Jan Czubatka ze Stowarzyszenia Tradycji 26. Skierniewickiej Dywizji Piechoty i jeden z organizatorów uroczystości. - Na tej nowej tablicy pojawią się już nazwiska wszystkich 40 rozstrzelanych, aby oddać hołd całej grupie zamordowanych tego dnia żołnierzy.
ZOBACZ ZDJĘCIA NA SKIERNIEWICE.NASZEMIASTO.PL