W tej sytuacji sędzia Paweł Barański musiał odroczyć rozprawę do września.
- Mikołaja urodziłam 4 grudnia 2012 roku w szpitalu w Łęczycy - opowiada Wioletta Czaplińska. - Chłopczyk był wcześniakiem, stąd cesarskie cięcie. Dwa i pół dnia później opuściłam z synkiem szpital i wróciłam do domu w Ozorkowie. 13 grudnia dziecku zaczęła lecieć krew z nosa. Wezwaliśmy pogotowie. Przyjechali ratownicy medyczni, ale nie było z nimi lekarza. Nie mogli opanować krwotoku, więc wezwali pogotowie lotnicze. Załoga przeprowadziła reanimację, ale, niestety, okazała się nieskuteczna - Mikołaj zmarł.
Rodzice uważają, że w tej sprawie zawinił szpital w Łęczycy, od którego domagają się odszkodowania. W sprawie tej toczyło się śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Zgierzu, która jednak nie dopatrzyła się nieprawidłowości i umorzyła postępowanie. Dlatego rodzice Mikołaja skierowali sprawę do sądu z powództwa cywilnego.
- Zarzucamy szpitalowi niedołożenie należytej staranności, w wyniku czego nastąpił zgon noworodka - mówi pełnomocnik rodziców, adwokat Artur Kmieciak.
Współpraca Agnieszka Jędrzejczak
CZYTAJ TEŻ NA LECZYCA.NASZEMIASTO.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?