- Mąż kupił bilet na pływalnię w Solparku i już do nas nie wrócił, bo utonął. Z dzieckiem zostałam sama, teściowie śmierć męża bardzo przeżyli - mówi pani Edyta, wdowa po zmarłym tragicznie 37-latku. - To Solpark ponosi odpowiedzialność za tragedię i powinien wypłacić odszkodowanie.
Do wypadku doszło jesienią 2013 r. Mężczyzna poszedł na basen w podbełchatowskim Kleszczowie, aby ćwiczyć nurkowanie. Na basenie sprawdzał, ile jest w stanie przepłynąć pod wodą. Gdy zanurkował, nie wypłynął już na powierzchnię. Zabrała go karetka pogotowia. Po miesiącu zmarł w szpitalu, nie budząc się ze śpiączki. Do tragedii na pływalni doszło w obecności ratowników, którzy dopiero po 3 minutach od zauważenia mężczyzny leżącego na dnie przystąpili do akcji reanimacyjnej. Dwójka ratowników przed sądem przyznała się do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnego spowodowania śmierci 37-letniego mężczyzny.
Kobieta oraz rodzice zmarłego męża domagają się po 150 tys. zł odszkodowania. O zadośćuczynienie wystąpili do kleszczowskiego kompleksu. Dyrekcja obiektu odmówiła wypłaty.
- Została rozpoczęta procedura umożliwiająca dochodzenie roszczeń do ubezpieczyciela, jego stanowisko było jednak odmowne - mówi Piotr Stawski, prezes Solparku.
Ubezpieczyciel powołuje się na wyrok sądu, który za winnych uznał oskarżonych w tej sprawie ratowników wodnych. Wówczas za bezpieczeństwo kąpiących się w pełni odpowiadała zatrudniona przez Solpark firma zewnętrzna i to jej ubezpieczyciel powinien wypłacić odszkodowanie.
Milan Wilhelmi, właściciel firmy ratownictwa wodnego, która była wówczas odpowiedzialna za bezpieczeństwo na basenie nie chce rozmawiać o szczegółach sprawy.
- Ubezpieczyciel analizuje sprawę - mówi Milan Wilhelmi. - Myślę, że osiągniemy porozumienie, które w jakimś stopniu usatysfakcjonuje rodzinę.
Rodzina zmarłego 37-latka zapowiada, że w przypadku odmowy wypłaty odszkodowania złoży pozew do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?