- Radni byli jednomyślni. Wszyscy uznaliśmy, że w tym przypadku mieszkanie komunalne jak najbardziej się należy - podkreśla Piotr Bors, wiceprzewodniczący komisji gospodarki mieszkaniowej i komunalnej Rady Miejskiej w Łodzi.
- Teraz liczymy, że pani prezydent zrobi wszystko, aby lokal jak najszybciej został przydzielony tej rodzinie. Ci ludzie uciekli z Libii i nie mają drogi powrotu.
O sprawie napisaliśmy w sobotnim wydaniu naszej gazety. Rodzina uciekła z Libii, kiedy rozpoczęły się tam zamieszki. Ona Polka, on Libijczyk i piątka dzieci. Uciekali tak, jak stali, nie zdążyli niczego ze sobą zabrać. Z Darny, miejscowości, gdzie mieszkali, samochodem zbiegli przez granicę z Egiptem, potem prawie trzy dni jechali do Kairu. Po drodze sprzedawali wszystkie cenne rzeczy, jakie mieli przy sobie: telefony komórkowe, aparaty fotograficzne... Potrzebowali pieniędzy.
Teraz wszyscy czują się bezpieczni, ale są bardzo wystraszeni. Polka nie chce pokazać twarzy ani się przedstawić. Rodzina boi się, że w Łodzi mogą być zwolennicy Kaddafiego.
Od decyzji o przyznaniu lokalu komunalnego zależało, czy rodzinie uda się rozpocząć nowe życie. Wcześniej bowiem nie możliwe było nawet zarejestrowanie w urzędzie pracy jako bezrobotni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?