Zbyt rygorystyczne metody wychowania, brak poczucia bezpieczeństwa, zmuszanie dzieci do uczestnictwa w nabożeństwach - takie zarzuty postawili małżeństwu prowadzącemu Rodzinny Dom Dziecka w Tobiaszach urzędnicy wojewody i powiatu tomaszowskiego.
Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy nr 1 w Łodzi. Wychowawcy znęcali się nad podopiecznymi?
Urzędnicy kontrolowali dom po skargach dzieci i ich biologicznych rodziców. Ostatecznie władze powiatu placówkę zlikwidowały. Prowadzące dom małżeństwo podkreśla, że dzieci, które tam trafiały, pochodziły z różnych, nieraz bardzo trudnych środowisk. A kontrolujący urzędnicy byli nieobiektywni.
- Chcieliśmy dać dzieciom dom, pomóc im wyjść na ludzi. Chcieliśmy je wychować, a nie przechować - mówi Mieczysław Szymański. - Mimo całego zamieszania troje dzieci zdecydowało się z nami zostać, to o czymś świadczy.
Rodzinny Dom Dziecka w Tobiaszach działał 9 lat.
Urzędnicy zabrali dzieci z rodzinnego domu dziecka: "Nie chciały opuszczać domu"
WIĘCEJ PRZECZYTASZ W CZWARTKOWYM (14 LIPCA) WYDANIU "DZIENNIKA ŁÓDZKIEGO"
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 4 - 10 lipca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?