Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok prezydent Zdanowskiej. Rok szukania kontaktu z Łodzią

Marcin Darda
Hanna Zdanowska podczas spaceru w EC1
Hanna Zdanowska podczas spaceru w EC1 Jakub Pokora
Jest jedno słowo, które sumuje pierwszy rok kadencji Hanny Zdanowskiej i jej ekipy. To słowo to: szukanie. Szukano sposobu na porozumiewanie się z łodzianami.

Sposób komunikowania się z mieszkańcami pokazuje, jak działa magistrat pod rządami Hanny Zdanowskiej. Informacja i dobry PR (jak pokazuje przykład rządu PO-PSL) to połowa sukcesu. Trudno o tym mówić, gdy np. o planie likwidacji szkół łodzianie dowiadują się z gazet...

Gdyby łodzian stopniowo przyzwyczajać do trudnych tematów, to i władzy łatwiej byłoby rządzić w ciężkich kryzysowych czasach. A jak jest? Gaszenie latarni zaskoczyło nawet radnych rządzącej miastem Platformy. Pomysł na kontery dla osób uporczywie nie płacących czynszu? Fatalnie sprzedany, z fatalnie kojarzącą się nazwą, co uzasadnia krytykę opozycji, bo szmat czasu minął, zanim dowiedzieliśmy się, że kontenery zasiedlą nie osoby schorowane i biedne, a zatwardziali dłużnicy. Tacy, których stać na płacenie.

Jedyny czytelny sukces ostatniego roku, czyli umowa na budowę dworca (de facto bardziej sukces byłego ministra Cezarego Grabarczyka niż Zdanowskiej), skutecznie przykryła porażka z wyznaczaniem tras zastępczych komunikacji MPK. Tu znów zabrakło informacji, a łodzianie klęli na bałagan, który zafundowały im władze miasta. Co prawda prezydent Zdanowska wykupiła ogłoszenia w gazetach, ale co z tego, skoro z mapki zastępczych połączeń wyczytać nic się nie dało.

Kolejna kwestia, w której zabrakło informacji, to prywatyzacja. Podczas kampanii wyborczej pojawiły się pomysły sprywatyzowania Atlas Areny i ZDiI. Później jednak z prywatyzacją kojarzyła sią tylko osoba wiceprezydenta Marka Cieślaka. I znów łodzianie niewiele mogli się dowiedzieć, co i jak władze miasta chciałyby prywatyzować. Teraz o Atlas Arenie nie słychać nic, prywatyzację ZDiI przełożono na rok 2013, za to negatywne emocje budzi pomysł na sprzedanie ZWiK i Aquaparku Fala.

A skoro o Fali - niejasne okoliczności zmiany jej prezesa też negatywnie wpłynęły na wizerunek Zdanowskiej i jej ekipy.

Dopiero po wyborach parlamentarnych rządzący Łodzią odważyli się podjąć trudne, ryzykowne politycznie decyzje, podyktowane względami ekonomicznymi. Dosyć łatwo prezydent Zdanowska rozstała się z efektownymi wizjami Specjalnej Strefy Sztuki i Centrum Kongresowo-Festiwalowego.

Ich budowa przy zapaści finansowej miasta i tak była rojeniem, także przez skomplikowaną sytuację prawną. Niestety skutkiem ubocznym jest chyba definitywny koniec marzeń o powrocie festiwalu Camerimage do Łodzi. Ale realnie rzecz biorąc przy opinii, jaką Marek Żydowicz ma o PO, trudno było podejrzewać, że Zdanowska się z Żydowiczem dogada.

Podwyżka czynszów w mieszkaniach komunalnych nawet o 20 proc. na razie nie wywoła wielu krytycznych opinii, ale można się tego zapewne spodziewać po uchwaleniu budżetu. Ciekawe, czy w gmachu przy Piotrkowskiej 104 ktoś obmyśla plan, jak złagodzić wywołane podwyżką czynszów wizerunkowe dołowanie Zdanowskiej.

Prezydent Łodzi dziś różni się od tej sprzed roku. Wydaje się bardziej zdecydowana. Trudno jednak powiedzieć, czy kontroluje sytuację bardziej niż przed rokiem. Przed nami prezentacja strategii. Ale egzaminem będzie realizacja pierwszego własnego budżetu Łodzi.

OCENIAJĄ PREZYDENT ZDANOWSKĄ:
Prof. Stefan Krajewski: Mózg w magistracie działa strategicznie
Politolog Leszek Jażdżewski: Na razie kontrkandydata z PO nie widać...

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki