Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Giertych: Trzeba przywrócić amnestię maturalną

rozm. Marcin Darda
Roman Giertych
Roman Giertych Marcin Obara/Polskapresse
Z Romanem Giertychem, byłym wicepremierem i ministrem edukacji narodowej, rozmawia Marcin Darda.

71 proc. abiturientów zdało egzamin dojrzałości, a to 10 proc. mniej niż rok temu. Mamy tak słabe pokolenie młodzieży, słabych nauczycieli czy może winny jest system?
Ten system jest po prostu sprzeczny z tym, co ustaliłem ja wprowadzając matematykę do egzaminu maturalnego.

Na czym ta sprzeczność polega?
Moim celem było wprowadzenie matematyki i jednocześnie umożliwienie zdania matury nawet wtedy, jeśli nie zda się matematyki. Ważny był nie poziom 30 proc. z każdego przedmiotu, ale 30 proc. średniej ze wszystkich przedmiotów. W wyniku nagonki, która pojawiła się w związku z amnestią maturalną, Trybunał Konstytucyjny wydał najbardziej polityczny wyrok w swej historii. Uznano, że minister nie ma prawa wprowadzać systemu ocen, oraz że 30 proc. z każdego przedmiotu jest jakąś normą konstytucyjną, czym moim zdaniem jako prawnika TK się skompromitował, bo dlaczego nie40 proc. albo 25 proc.? Teraz egzamin z matematyki jest na normalnym poziomie, czego skutkiem jest to, czego ja się obawiałem: niewielu ten egzamin zdaje. Szkoły nie są na to gotowe, bo to długi proces. Matematyka musi być na maturze, ale nie muszą być warunkiem zdania matury perfekcyjne umiejętności z tego przedmiotu. Obecna minister powinna tę amnestię przywrócić.

Obecna minister mówi, że nie wszyscy muszą mieć maturę.
Tak, tylko pytanie, co ona powie tym uczniom, którzy mieli 70 proc., a matury nie znali, bo byli asami z innych przedmiotów, a matematyki na tym poziomie nie potrafili się nauczyć na 30, tylko na 29 proc.? Pewnie, że nie każdy musi mieć maturę, tylko jej brak oznacza także brak możliwości studiowania. To zamknięcie jakiejkolwiek drogi zawodowej. Pani minister, zamiast operować sloganami, powinna zająć się działaniami, np. rozporządzeniem w sprawie ogólnej średniej 30 proc., czego skutkiem byłaby amnestia maturalna za ten rok.Taki był mój zamysł, a reforma została wypaczona przez brutalny atak mediów, opozycji z PO i SLD, i Trybunał Konstytucyjny, który po prostu uległ naciskom.

Ale pojawiły się też opinie, że niższa zdawalność przywróci maturze prestiż. Te 30 proc., które nie zdało, to po prostu odsiew tych, którzy nie powinni studiować.
A co ma prestiż do formalnej kwestii, która uniemożliwia studiowanie? Zróbmy tak, żeby maturę zdawało 10 proc., prestiż będzie jeszcze większy. Matury stanowią wstęp do dalszej edukacji. Stopień trudności powinien być taki, żeby matury nie zdawało10 proc., to jest sensowny współczynnik. W innym przypadku 100 tys. maturzystom marnujemy trzy lata życia, bo jeśli tak ma się dla nich kończyć edukacja, to ten czas jest zmarnowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki