Romantyczne zaułki Łodzi

W Łodzi romantycznych miejsc jest bez liku. Każdy łodzianin bez problemu wskaże kilka propozycji, najczęściej wypróbowanych osobiście.

Pierwsze miejsce wśród romantycznych okolic zajmuje Park Poniatowskiego, zwłaszcza jego zachodnia część z uroczym stawem. - To było późnią jesienią. Cały park pokryty był żółtymi liśćmi, a na niebie zachodziło słońce - opowiada Joanna Sujecka, uczennica liceum. - Stałam z chłopakiem na mostku, karmiliśmy kaczki. Było cudownie.

Dobrą opinią, zwłaszcza w zimie, cieszy się Park Źródliska. Po długim spacerze można schronić się w ciepłej palmiarni i tamtejszej kawiarni. By było jeszcze milej, w najbliższą niedzielę, po zachodzie słońca, palmiarnię rozświetlić ma kilkadziesiąt świec.

Ryszard Bonisławski, przewodnik po Łodzi, z łódzkich parków proponuje jednak wybrać park Matejki. - Tylko tam są grabowe, strzyżone aleje, idealne dla zakochanych - tłumaczy.

Także tkanka miejska tworzy wiele wspaniałych miejsc. Każdy chyba łodzianin odbył choć raz cudowny spacer po ulicy Piotrkowskiej. Zdaniem znawców jest ona piękna o każdej porze roku.

Dobrym miejscem na spacer z drugą połówką są zaułki Księżego Młyna, zwłaszcza ciągnący się na jego granicy tajemniczy Koci Szlak. Przez cały tydzień jest tam cicho i spokojnie.

Fani Agnieszki Osieckiej za najromantyczniejsze miejsce w Łodzi uznają fontannę przy ul. Włókienniczej, która nawiązuje do utworzonego tu przez poetkę wiersza "Kochankowie z ulicy Kamiennej". Ze względu na specyficzną okolicę, znawcy nie zachęcają jednak do odwiedzania jej nocą.
Ładna jest też Fontanna Miłości na placu Wolności. Obmycie się w niej ma zapewnić dozgonną miłość. Z tej opcji tradycyjnie jednak korzystają pary już związane ślubem.

W pubach zazwyczaj jest głośno, dlatego dobrą opinią zakochanych cieszą się herbaciarnie. Najlepsze są zagracone bibelotami wnętrza herbaciarni Niebieskie Migdały przy ulicy Sienkiewicza 40 oraz Dwa Księżyce przy ulicy Narutowicza 1. Jednak w walentynkowy wieczór zazwyczaj brakuje w nich wolnych stolików.

Nie brakuje też miłośników kawiarenek. - Najromantyczniejszą jest pięterko w kawiarni Affogato - mówi Paulina Wardzińska. - A jeśli przyjdzie się w parze, to zawsze dostanie się tutaj kawę z wymalowanym na piance białym, zakochanym sercem.

Dla zakochanych, którzy lubią długie wędrówki Ryszard Bonisławski ma ciekawe miejsce: wąwozy na granicy lasu Łagiewnickiego. - Nikogo tam nigdy nie ma, a górskie widoki są przepiękne - zachęca.

Młodzież za najbardziej romantyczne miejsce uznaje zazwyczaj centra handlowe. Nie brakuje też takich, którzy za takie uważają swoją własną, domową kanapę. - Mi miło kojarzy się Cinema City. Trudno powiedzieć, co w nim jest romantycznego, ale jeśli między dwiema osobami coś jest, miejsce tak naprawdę nie ma znaczenia - mówi Paulina Wardzińska.