Są obawy, że Rosja może przejąć kontrolę nad energetyką Ukrainy po opanowaniu dwóch elektrowni
Siły Putina zbliżają się do trzeciej co do wielkości elektrowni w tym kraju. Brytyjski resort obrony, który monitoruje przebieg wojny na Ukrainie, informuje, że Rosja walczy o dokonanie przełomu na linii frontu w Doniecku. Prawdziwym celem wojsk Kremla może być jednak kolejna elektrownia na Ukrainie.
Rosja kontroluje już elektrownię atomową w Zaporożu na południowym wschodzie Ukrainy. W przeciwieństwie do Zaporoża elektrownia Wuhlehirska w obwodzie donieckim jest siłownią cieplną. Jej utrata byłaby jednak katastrofalna dla Ukrainy, bo dostarcza krajowi znacznej ilości energii.
Ukraiński resort obrony potwierdza, że siły rosyjskie i separatyści podejmują ataki na małą skalę wzdłuż linii frontu Donbasu, a ich celem jest opanowanie elektrowni Wuhlehirskiej, położonej 50 km na północny wschód od Doniecka. – Nie oddamy jej. Tak zapewniają wojskowi Ukrainy – dodaje.
Rosja od początku wojny priorytetowo traktuje opanowanie krytycznej infrastruktury, takiej jak elektrownie. Przebicie się sił wroga do Wuhlehirska, to również próba odzyskania impetu natarcia w kierunku Kramatorska i Słowiańska.
Te kluczowe miasta prawdopodobnie staną się miejscem kolejnej wielkiej bitwy o Donbas. Jak na razie wznowienie ofensyw lądowych nie przyniosło jeszcze Rosjanom znaczących postępów sił, twierdzi Institute for the Study of War (ISW).
mac
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?