Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Równi i równiejsi na Pietrynie

Marcin Darda
Zdaniem byłego architekta miasta z tego auta wysiadł poseł PO Andrzej Biernat
Zdaniem byłego architekta miasta z tego auta wysiadł poseł PO Andrzej Biernat Piotr Biliński
Temat "świętych krów" parkujących na ul. Piotrkowskiej mimo zakazu w Łodzi zawsze aktualny. Po awanturach w lutym, kiedy strażnicy miejscy założyli blokady na kołach posłów Jana Tomaszewskiego (PiS) i Mieczysława Łuczaka (PSL) parkujących na deptaku mimo zakazu, we wtorek o 13.45 wykonano zdjęcie range roverowi parkującemu przy Piotrkowskiej 104, czyli przy magistracie i Urzędzie Wojewódzkim. Autor fotografii, Piotr Biliński twierdzi, że zza miejsca dla kierowcy wysiadł Andrzej Biernat, poseł i szef Platformy Obywatelskiej w regionie łódzkim.

- Żałuję, że nie udało mi się "złapać" na zdjęciu pana posła w momencie wysiadania z samochodu - mówi Biliński, który za prezydenta Grzegorza Palki był architektem Łodzi.

Łodzianin wrzucił zdjęcie na Facebook z zagadką i podpowiedziami do którego z posłów auto należy. Samochód został uwieczniony na części deptakowej Piotrkowskiej, gdzie wjazd mają tylko posiadacze tzw. identyfikatorów typu A (m.in.zameldowani przy tej części Piotrkowskiej, właściciele lokali lub stanowisk postojowych, służby miejskie i wojewódzkie itd.), albo ci z z identyfikatorami B w uzasadnionych przypadkach np. ślubów lub wesel. Jednak auto, z którego zdaniem Bilińskiego wychodził wczoraj poseł Biernat na ustrojone do ślubu nie wyglądało.

Dariusz Grzybowski, szef łódzkiej straży miejskiej, który w sprawie parkowania na Piotrkowskiej posła Tomaszewskiego pisywał do sejmowej komisji etyki poselskiej, mówi, że tym razem poczeka na tekst w "Dzienniku Łódzkim" i zastanowi się, co można w sprawie zrobić, gdyby okazało się, że samochód rzeczywiście zaparkował poseł.

Próbowaliśmy we wtorek wielokrotnie skontaktować się z posłem Biernatem. Gdy w końcu wieczorem udało się do niego dodzwonić rozmowa została przerwana, gdy padło pytanie o parkowaniu na Pietrynie. Potem w telefonie posła odzywała się tylko automatyczna sekretarka.

Za parkowanie na Piotrkowskiej bez zezwolenia grozi mandat 100 zł i jeden punkt karny. Choć niektórzy kary unikają. W lutym, gdy zablokowano koła aut posłów Tomaszewskiego i Łuczaka, blokady zdjęto po okazaniu legitymacji poselskich. Tomaszewski mandatu nie przyjął, Łuczakowi strażnicy go nie zaproponowali. W 2011 roku mandat zapłacił ówczesny łódzki poseł PO Jarosław Stolarczyk, któremu blokadę założono w jego busie. Stolarczyk podejrzewał jednak, że była to czysta złośliwość, bo jak mówił, "wcześniej w tym miejscu stała tabliczka z informacją, że mogą tam parkować parlamentarzyści".

współpraca. A. Jasińska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki