Wraca temat reaktywacji województwa częstochowskiego, które potencjalnie miałyby tworzyć również powiaty znajdujące się obecnie na rubieżach regionu łódzkiego. Konkretów w tej sprawie żąda od premiera prezydent Częstochowy (na zdjęciu). Nasi samorządowcy podchodzą do pomysłu mocno sceptycznie.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Zwolennicy nowego województwa widzieliby w nim cztery powiaty znajdujące się obecnie na rubieżach regionu łódzkiego

W datowanym na 8 maja liście do premiera Mateusza Morawieckiego prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk domaga się informacji na temat działań dotyczących przywrócenia województwa częstochowskiego. Podnosi, że to ostatni moment na wywiązanie się z obietnic składanych m.in. przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, bo wkrótce będą dzielone fundusze unijne dla regionów na okres po roku 2020.

Jeśli nowe województwo nie powstanie teraz, to zdaniem prezydenta Matyjaszczyka temat zostanie „zamrożony” na kolejną dekadę.

- Jeżeli przy podziale pieniędzy z UE nie będzie nowego województwa, to mówienie nam o tym, że sprawa będzie procedowana w nowej kadencji parlamentu, jest nabijaniem nas w butelkę oraz okłamywaniem mieszkańców miasta i regionu - mówi prezydent Częstochowy.

Krzysztof Matyjaszczyk nie precyzuje w swoim wystąpieniu do premiera, jak miałoby wyglądać nowe województwo. Nigdy nie było jednak tajemnicą, że tamtejsi politycy mają zakusy na oderwanie części regionu łódzkiego. Zwolennicy nowego tworu administracyjnego wzięli na celownik powiaty wieluński, pajęczański, radomszczański i wieruszowski.

- Nie widzę potrzeby tworzenia nowego województwa i nie sądzę, żeby ktokolwiek traktował to u nas priorytetowo - mówi starosta wieluński Marek Kieler. - Konieczne jest za to doinwestowanie powiatów przez zmianę ustawy o finansach publicznych. Na tym wszyscy skorzystamy, bo szybciej wyremontujemy dziurawe drogi, a szpitale zapewniają lepszą opiekę. Z punktu widzenia naszego rozwoju przynależność administracyjna jest rzeczą wtórną. Reforma pociągnie za sobą duże koszty, a efekty mogą być mizerne.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

W 2016 r. pod przewodnictwem posła PiS Szymona Giżyńskiego zawiązał się zespół parlamentarny ds. utworzenia woj. częstochowskiego. Giżyński często publicznie mówił, że realizacja tego pomysłu jest kwestią czasu. W poprzedniej kadencji, kiedy w Łódzkiem rządziła koalicja PO-PSL, sejmik przyjął stanowisko sprzeciwiające się inicjatywie zagrażającej integralności województwa. Teraz regionem rządzi PiS, ale na solidarność partyjną częstochowscy politycy nie mają co liczyć.

- Dla mnie w tej chwili nie ma tematu - stanowczo odcina się od pomysłu przewodnicząca Sejmiku Województwa Łódzkiego Iwona Koperska, mieszkanka Pajęczna (na zdjęciu). - Urodziłam się w woj. łódzkim i mam nadzieję, że pozostanę jego mieszkanką. W ostatnich dekadach wykonano ogromną pracę, by region łódzki, który był rozbity na kilka województw, z powrotem scalić w jeden organizm. Argumenty zwolenników włączenia naszych powiatów do nowego tworu administracyjnego kompletnie do mnie nie przemawiają - mówi Iwona Koperska.

Samorządowcy podkreślają, że ewentualne zmiany administracyjne powinny być poprzedzone szerokimi konsultacjami społecznymi.

- Jestem w stanie zrozumieć, że Częstochowa walczy o swoje interesy. Nie można jednak rozporządzać mieszkańcami powiatów wieluńskiego czy pajęczańskiego za ich plecami - podkreśla Iwona Koperska.

W mijającej kadencji Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapewniało, że nie prowadzi prac nad reorganizacją województw. Padły jednak deklaracje, że temat może zostać podjęty w kolejnej kadencji. W odpowiedzi resortu na jedną z interpelacji poselskich czytamy, że „najistotniejszym warunkiem wprowadzenia ewentualnych korekt w zasadniczym podziale terytorialnym państwa jest ich akceptacja społeczna. Kluczową rolę w przedmiotowej sprawie będą zatem odgrywać szerokie konsultacje społeczne”.