- Gwiżdżące fabryki, budzące ludzi do pracy i cygańskie orkiestry, które grały w podwórkach to pierwsza muzyka jaką pamięta z Łodzi - tak opowiadała o ojcu Ewa Rubinstein na filmie dokumentalnym zrealizowanym podczas pierwszej edycji festiwalu. Podczas konferencji dodała: - Cieszę się, że usłyszymy wielu młodych zdolnych pianistów, oraz tych cenionych. Wierzę, że poziom festiwalu będzie tak samo wysoki jak poprzedniej edycji -
- Ludzie tacy jak Artur Rubinstein nie umierają. Pozostawiają po sobie dorobek większy od samego życia - mówił na filmie wybitny pianista Alexander Korsantia - Festiwal realizowany w mieście, w którym urodził się Artur Rubinstein, to pomysł który mógłby być z powodzeniem realizowany już wiele lat temu. Wszyscy muzycy, ja także, są dumni i szczęśliwi, że tego typu wydarzenie się odbywa. Festiwal jest fantastycznie zorganizowany. Wiele europejskich czy amerykańskich imprez mogłoby wzorować się na tej w Łodzi.
Emanuel Ax, amerykański pianista o polsko-żydowskich korzeniach stawia Rubinsteina w jednym rzędzie razem z takimi pianistami jak Vladimir Horovitz i Rachmaninov.
- Pozwólcie państwo, że przytoczę słowa jego samego: ''Łódź jest miastem, które kosztuje mnie, w sensie artystyczny, chyba najwięcej wysiłku. Tu się urodziłem, tu są moi ludzi. Jestem im coś winien''. Przyznam, że festiwal to jest to, coś co Łódź winna jest od dawna temu wirtuozowi - powiedziała z kolei prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
W poniedziałek, o godz 19. w Sali Koncertowej Filharmonii Łódzkiej, na otwarcie festiwalu zagrał Garrick Ohlsson, zwycięzca VIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. F. Chopina w Warszawie w 1970 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?