Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RTS Widzew i kibice wydali wspólne oświadczenie. Czy to koniec konfliktu?

ps
Polska Press/archiwum
W ostatnich dniach głośno zrobiło się na temat rzekomego konfliktu między zarządem RTS Widzew Łódź a kibicami. Wygląda na to, że nieporozumienia zostały zażegnane. W weekend odbyło się spotkanie zwaśnionych stron, podczas którego omówiono kontrowersyjne tematy. Poniżej publikujemy wspólne oświadczenie Stowarzyszenia Reaktywacji Tradycji Sportowych i Stowarzyszenia Fanatycy Widzewa.

Drodzy kibice, bracia po szalu,
Chcemy Was poinformować, że w miniony weekend doszło do spotkania pomiędzy przedstawicielami Zarządu Reaktywacji Tradycji Sportowych oraz Zarządu Stowarzyszenia Fanatycy Widzewa. Kompletność reprezentacji kibiców uzupełnił w prowadzonych rozmowach przedstawiciel zarządu OSK Tylko Widzew. Przystępując do rozmów postawiliśmy sobie za wspólny cel uspokojenie napięć w widzewskiej społeczności. Chcieliśmy go osiągnąć poprzez wyjaśnienie wszelkich wątpliwości, które w ostatnich tygodniach budziły nasze negatywne emocje. Za punkt wyjścia przyjęliśmy te elementy, które i tak stały się częścią debaty publicznej, choćby za sprawą wywiadu udzielonego przez Grzegorza Waraneckiego czy też serii oświadczeń, jakie opublikowało Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa. W naszej ocenie ich doprecyzowanie czy wręcz sprostowanie powinno przynieść korzyści nam wszystkim.
Wśród wielu budzących kontrowersję tematów na pierwszym miejscu pojawia się wątek obsługi cateringowej, realizowanej w trakcie domowych meczów Widzewa. Pragniemy wspólnym głosem oświadczyć, że obsługa ta była i jest realizowana zgodnie z przyjętymi ustaleniami, a jej realizacja przynosi wymierne efekty finansowe również Widzewowi. Mając jednak na uwadze emocje, jakie wzbudza ten temat, informujemy, że intencją zarówno Zarządu RTS-u jak i Stowarzyszenia Fanatycy Widzewa będzie takie usprawnienie działania tego elementu, które poprawi nie tylko funkcjonowanie samej obsługi, ale i transparentności realizowanej współpracy.
Jednocześnie nie bez echa przeszła sprawa dystrybucji zaproszeń na mecz Widzewa rozgrywany w Aleksandrowie Łódzkim. Zarząd Stowarzyszenia Fanatycy Widzewa jeszcze raz chce podkreślić, że działania realizowane w tym zakresie przez kierowane przez niego stowarzyszenie pozwalały rozliczyć się z pozyskanych środków w sposób uzgodniony z klubem, a dodatkowe kwoty uzyskane w ramach dystrybucji biletów zostały wykorzystane przez stowarzyszenie do realizacji swoich celów statutowych, m.in. do przygotowania widzewskich gadżetów rozprowadzanych obecnie na meczach Widzewa. Środki te nie były przeznaczane na prywatne potrzeby żadnego z kibiców. Działając wspólnie rozumiemy jednak, że towarzyszące również tematowi dystrybucji biletów emocje obligują nas do ponownego przyjrzenia się zasadom naszej współpracy. Rozpoczęliśmy już stosowne działania. Jesteśmy przekonani, że ich efekty – podnosząc przejrzystość współpracy na linii RTS-SFW – ostudzą emocje.
Pragniemy również zaznaczyć, że temat ochrony i zabezpieczenia naszych meczów domowych od początku nie budził wątpliwości żadnej ze stron. Potwierdzamy, że w początkowej fazie działania klubu Zarząd RTS-u rozważał wykorzystanie kibiców w tej roli. Sam zwrócił się do nich z zapytaniem dotyczącym możliwej współpracy w tym obszarze. Jednak warunki postawione zarówno przez policję jak i administratorów obiektów, na których rozgrywamy swoje mecze, wykluczyły taką możliwość. Pojawiła się konieczność skorzystania z usług licencjonowanej ochrony.
Wypominany jako nadużycie temat sprzedaży pamiątek klubowych także nie znajduje odniesienia w faktach. Zarówno herb klubowy jak i inne elementy, które mogłyby być tematem ewentualnej dyskusji, znajdują się w rękach syndyka zarządzającego obecnie majątkiem upadłej spółki. W żaden sposób nie można tutaj mówić o nadużyciach, a już w szczególności wobec RTS-u. Jeżeli temat pamiątek klubowych stanie się celem naszych wspólnych zainteresowań, to zapewniamy Was, że zostanie on poprowadzony w sposób jak najbardziej transparentny, z korzyścią dla całej naszej społeczności, z szczególnym uwzględnieniem RTS-u.
Wyjaśniliśmy sobie również kontrowersje związane z wydarzeniami, jakie miały miejsce w ramach organizacji i przeprowadzenia meczu w Aleksandrowie Łódzkim. W sposób szczególny potraktowaliśmy wątek insynuacji związanych z pracą jednego z naszych kolegów. I ta sprawa została wyjaśniona w sposób satysfakcjonujący przede wszystkim dla niedoszłego kierownika ds. bezpieczeństwa, ale i również dla Stowarzyszenia RTS Widzew Łódź.
Chcąc rozwiązać temat kompleksowo informujemy, że naszymi sprawami zajęło się także Walne Zgromadzenie Członków RTS. Wspólnym głosem zdecydowało się ono unormować politykę informacyjną klubu, co w naszej ocenie w sposób niezwykle korzystny powinno wpłynąć na jakość przepływu informacji w obrębie całej społeczności widzewskiej.
Kończąc listę wątpliwości, zadrażnień i kontrowersji, a reprezentując również głos kibiców, chcemy w ich imieniu przeprosić wszystkich obserwatorów ostatnich sporów, a w szczególności tych z nich, którzy atmosferą panującą na meczu ze Stalą Głowno poczuli się zaniepokojeni czy też urażeni. W ocenie nas wszystkich spora część tych emocji w ogóle nie była nam potrzebna. Nikt nie kwestionuje wkładu Grzegorza Waraneckiego w reaktywację Widzewa czy też potrzebę jego działania na rzecz klubu. Wspólnie z Zarządem RTS-u doszliśmy jednak do przekonania, że najlepszym rozwiązaniem dla nas wszystkich, będzie sytuacja, w której w życiu klubu Grzegorz Waranecki zajmować się będzie innymi rzeczami, mogącymi przynosić wymiernie korzyści, a nie próbował zajmować się budowaniem relacji pomiędzy RTS-em a jego kibicami.
Rozumiemy, że sukces musi rodzić się w bólach. Ostatnie wydarzenia traktujemy jak lekcję, którą każdy z nas musiał odebrać. Dzięki niej poznaliśmy i zrozumieliśmy się lepiej, przełamaliśmy trudności. Pora zająć się sprawami dla Widzewa najważniejszymi!
Zarząd Reaktywacji Tradycji Sportowych Widzew Łódź
Zarząd Stowarzyszenia Fanatycy Widzewa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki