Aktualizacja:
Od Huragana Morąg zaczęło się jesienią w Widzewie wszystko co złe. Drużyna z Morąga rozbiła wówczas widzewiaków 3:0 (2:0). Porażka sprawiła, że rozstano się z Marcinem Płuską, trenerem Widzewa. Jego miejsce zajął Tomasz Muchiński. Pod wodzą „Muchy” Widzew grał bardziej jak „kapela podwórkowa”. W czterech meczach zdobył zaledwie cztery punkty - na 12 możliwych.
Ale wróćmy do Huragana Morąg. To właśnie ta drużyna zaprezentuje się w poniedziałek, 22 maja, na stadionie przy al. Płsudskiego 138. Początek meczu, który poprowadzić ma Kamil Baranowski z Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej zaplanowano na godz. 19.10. Ten 32-letni arbiter już raz w tym sezonie prowadził spotkanie z udziałem Widzewa. Było to 2 października 2016 roku. Łodzianie wygrali wówczas na boisku przy ul. Milionowej z Ruchem Wysokie Mazowieckie 4:2 (2:0).
CZYTAJ TEŻ: Derby Łodzi. Widzew Łódź - ŁKS Łódź [RELACJA, ZDJĘCIA, FILMY]
Drużyna trenera Przemysława Cecherza przygtowywała się do meczu z Huraganem w Gutowie Małym. Szkoleniowiec nawet w niedzielę zarządził trening. W zajęciach udział brali wszyscy piłkarze Widzewa. Nikt nie narzekał na urazy po meczu derbowym.
WIDZEW HURAGAN NA ŻYWO NA DZIENNIKLODZKI.PL
- Wciąż liczymy się w walce o awans do drugiej ligi, choć większe szanse ma Drwęca Nowe Miasto Lubawskie i ŁKS Łódź - uważa Przemysław Cecherz, trener Widzewa. - Jakże inaczej wyglądałaby nasza sytuacja, gdybyśmy wygrali z ŁKS. Proszę jednak zauważyć, że do końca sezonu jeszcze cztery kolejki. ŁKS i Drwęca mają trudne mecze. Ten drugi zespół gościmy na naszym stadionie. Jesienią przegraliśmy z nimi 2:3. W przypadku równej ilości punktów o miejscu w tabeli końcowej decydują wyniki bezpośrednich spotkań, więc musimy ich pokonać różnicą dwóch bramek.
Mecz z Drwęcą 3 czerwca. 27 maja widzewiacy grają w Ełku z MKS, zaś 10 czerwca w Ostródzie z Sokołem. W ostatniej kolejce sezonu (14 czerwca) goszczą Sokół Aleksandrów.
