Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rudery straszą w centrum Łodzi, a ich właściciele są bezkarni

Matylda Witkowska
Budynek po dawnej restautauracji Pizza Hut
Budynek po dawnej restautauracji Pizza Hut Krzysztof Szymczak
Wyrwane drzwi, wybite szyby, a w środku - pobojowisko i pełno szkła. Budynki po dawnej restauracji Pizza Hut w pasażu Rubinsteina i Resursy przy al. Włókniarzy straszą przechodniów. A nie są to jedyne budynki, które prywatni właściciele doprowadzili do ruiny. Służby miejskie są najczęściej bezradne.

W reprezentacyjnym pasażu Rubinsteina straszy budynek po dawnej restauracji. Pomazany sprayem, bez drzwi i okien oraz całkowicie niezabezpieczony jest miejscem nielegalnych libacji. Kiedyś właściciel obiektu miał postawić tam hotel, ale zrezygnował.

W podobnym stanie jest - leżąca na szczęście na uboczu - hala dawnej Resursy przy al. Włókniarzy 183. Wybite okna i wyrwane drzwi pozwalają wejść każdemu do środka. Także tam miał kiedyś powstać elegancki hotel z rozbudowanym sportowym zapleczem. Dwa lata temu miasto wydało już pozwolenie na budowę, ale prace do tej pory nie ruszyły.

Co będzie z Resursą? Dodzwoniliśmy się do właściciela niszczejącego obiektu. - Nie udzielamy wywiadów - ucina rozmowę Dariusz Matusiak.

Jarosław Janowski, przewodnik po Łodzi, podkreśla, że należących do prywatnych właścicieli ruder jest więcej. - Na przykład niszczejący domek ogrodnika w parku Matejki czy należący do parafii prawosławnej budynek stróża koło cerkwi św. Aleksandra Newskiego - wymienia Jarosław Janowski.

Teoretycznie w przypadku nieutrzymania budynku w należytym porządku właścicielowi grożą kary. W praktyce jest to jednak niewykonalne. - Wszelkie działania straży miejskiej, zmierzające do nawiązania kontaktu z właścicielem budynku w pasażu Rubinsteina, kończą się niepowodzeniem - przyznaje Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej.

Strażnikom udało się ustalić, kto jest administratorem budynku i ukarać go 100-złotowym mandatem. Ale gdy z powodu braku poprawy chcieli ukarać go kolejny raz, okazało się, że nie zarządza już budynkiem.

Nadzieją na poprawę jego stanu jest nowa łódzka firma, która 1 października przejęła administrowanie. - Zobowiązała się, po zapoznaniu z dokumentacją, do uprzątnięcia i zabezpieczenia pustostanu - mówi Leszek Wojtas.

Straż miejska nie może też skontaktować się z właścicielem Resursy. - Wysyłamy systematycznie wezwania do właściciela, również prosiliśmy o pomoc w ich dostarczeniu policję, jednak bez rezultatu - mówi Leszek Wojtas.

Natomiast Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Łodzi już dawno nakazał zabezpieczenie budynku przed dostępem osób postronnych. Firma wykonała prace, jednak zabezpieczenia zostały zniszczone. Ostatnio, po interwencji strażników miejskich, inspektor ponowił nakaz.

Tymczasem jest nadzieja na wyremontowanie tzw. domku stróża, który od lat straszy swym wyglądem spacerowiczów. - W związku z budową Nowego Centrum Łodzi w przyszłym roku mamy otrzymać dofinansowanie z budżetu miasta. Po remoncie prawdopodobnie w domku stróża powstanie sklep z dewocjonaliami - mówi nam ks. Jakub Dmitruk z parafii prawosławnej w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rudery straszą w centrum Łodzi, a ich właściciele są bezkarni - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki