Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby. KS Budowlani Commercecon pozyskali dwóch graczy z Walii i Irlandii. Celem drużyny jest awans do ekstraligi

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trener Przemysław Pietrzak, Jake Wisniewski, Kacper Palamarczuk, prezes Bartosz Chudzik i prezes Commercecon Hubert Hoffman
Trener Przemysław Pietrzak, Jake Wisniewski, Kacper Palamarczuk, prezes Bartosz Chudzik i prezes Commercecon Hubert Hoffman
Po przeprowadzce do Aleksandrowa nie ma już w Łodzi ekstraligowej drużyny rugby, ale rośnie siła i marka klubu-kolebki tej dyscypliny w naszym mieście – KS Budowlanych Commercecon Łódź. W sobotę o godz. 13 na boisku przy ul. Górniczej mecz I ligi: KS Budowlani Commercecon Łódź vs Hegemon Mysłowice.

Na środowej konferencji prasowej prezes klubu Bartosz Chudzik przedstawił dwóch nowych zawodników, którzy znacznie wzmocnią pierwszoligową drużynę. Grali w Walii i Irlandii, a teraz walczyć będą dla klubu z ulicy Górniczej w Łodzi.

– Chciałem podziękować naszemu głównemu sponsorowi firmie Commercecon, który z nami ciągle jest – mówił prezes Bartosz Chudzik. – Stawia na nas i wspiera. Chciałem przedstawić naszych dwóch zawodników, którzy - w co wierzę - będą naszym wzmocnieniem. I będą stanowić o naszej przyszłej sile. To Kacper Palamarczuk, pseudonim Palamera, a także Jake Wisniewski. Ci zawodnicy grają na pozycjach: numer osiem, numer jeden lub trzy, czyli filar i wiązacz młyna. Są to zawodnicy wyjątkowi, bo grają dla reprezentacji Polski, mimo młodego wieku, bo Kacper ma 20 lat, a Jake - 18. Obaj doskonale wpisują się w naszą ideę tworzenia klubu. Nasz klub jest najlepiej szkolącym klubem rugby w Polsce. Cały czas młodzież rozwijamy i mamy dalekosiężne plany. Ten plan jest minimum pięcioletni i tych dwóch zawodników w ten plan doskonale się wpisuje. Chcemy wspólnie budować przyszłość naszego klubu, ale przede wszystkim przyszłość rugby w Polsce.

Na konferencji obecny był także prezes firmy Commercecon Hubert Hoffman. Prowadzący spotkanie Jarosław Prasał mówił: – Panie prezesie, motto waszej firmy to budujemy dla przemysłu, ale przede wszystkim budujecie sport dla Łodzi. Najpierw siatkówka, teraz rugby.

– Łódź wracając do czasów Ziemi Obiecanej to jest region przemysłowy – odparł prezes Commercecon Hubert Hoffman. – Budowanie dla przemysłu i budowanie dla Łodzi jak najbardziej się łączy. Bardzo jesteśmy zadowoleni ze współpracy z klubem. Robicie to co obiecujecie, to co założyliście na początku i to jest wykonywane. Rzadko się to spotyka w sporcie. Tutaj wykonywane jest idealnie.

Trener Przemysław Pietrzak objął drużynę rok temu.

– Cieszę się z tego wzmocnienia – dodał trener Przemysław Pietrzak. – Oprócz Jake’a i Kacpra mamy jeszcze dwóch nowych zawodników: Gruzina z pierwszej linii młyna i Korn z RPA, numer 9 i 10. Wzmocnienia następują powoli, ale z tego co wiem, to jeszcze nie jest koniec. Współpraca z drużyną układa się bardzo dobrze. Jesteśmy w czołówce pierwszej ligi. W planach mamy udział w finale, wygranie tego finału i awans do ekstraligi. Przy takiej pracy, jaką wykonujemy, takiej intensywności i zaangażowaniu jest to możliwe.

Kacper Palamarczuk grał w bardzo mocnych drużynach w Irlandii. – Dla mnie przejście do Budowlanych to nie jest cofnięcie – mówił zawodnik. – Drużyna jest młoda. Chcemy się rozwijać.
Jake Wisniewski żałował, że jego dziadek nie doczekał czasów, że wnuk wrócił do Łodzi i będzie grał w tym mieście. – Moi rodzice są z tego bardzo dumni. Ja też - powiedział Jake Wisniewski.
Kacper Palamarczuk grał ostatnio w Irlandii w zespole Connacht, a Jake Wisniewski - w Dragons Cross Keys RFC w Walii. Obaj zawodnicy otrzymali nowe koszulki KS Budowlanych Commercecon.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki