Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek Włókniarek Łódzkich. Od piątku tak się nazywa rynek Manufaktury

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
W Łodzi powstał rynek Włókniarek Łódzkich. Od piątku na rynku Manufaktury wisieć będą tabliczki z nową nazwą: rynek Włókniarek Łódzkich. W czwartek symboliczną tablicę zawieszono na domu Ireny Tuwim. Prawdziwej nadal nie dostała

Nadanie nazwy Włókniarek Łódzkich placowi w Manufakturze to przełom w upamiętnianiu kobiet, które kiedyś miały wpływ na rozwój Łodzi. Ale zdaniem działaczek wciąż w tej materii jest wiele do zrobienia.

Rynek Włókniarek

Dziś o godz. 11 na rynku Manufaktury odsłonięte zostaną tablice z jego nową, oficjalną nazwą: rynek Włókniarek Łódzkich. We wrześniu uchwałę o nadaniu rynkowi takiej nazwy podjęła łódzka rada miejska.

Nazwa to efekt starań łódzkiej działaczki Marii Nowakowskiej. Ma upamiętniać anonimowe kobiety pracujące w fabrykach włókienniczych Łodzi w czasach PRL. Do tej pory nikt ich w ten sposób nie docenił.

Miejsce wybrane zostało nieprzypadkowo: Manufaktura mieści się w dawnej fabryce Izraela Poznańskiego, a później Polteksu. To jego pracownice w 1971 r. strajkami zmusiły ówczesne władze do cofnięcia decyzji o podwyżkach cen żywności. To był pierwszy taki przypadek.

Na odsłonięciu oprócz władz Łodzi i Manufaktury pojawi się także Mieczysław Michalski, ostatni dyrektor zakładów Poltex, a także włókniarki.

Irena Tuwim bez tablicy

Łódzkie włókniarki to niejedyne panie, które wcześniej nie doczekały się upamiętnienia w przestrzeni publicznej. Wczoraj inicjatywa Łódzki Szlak Kobiet na kamienicy przy ul. Struga 42 zawiesiła symboliczną, plastikową tablicę upamiętniającą dom rodzinny Ireny Tuwim - poetki, pisarki i tłumaczki.

Uczestnicy spotkania odczytali wspomnienia Tuwim dotyczące tej kamienicy i przypomnieli jej twórczość.

Tuwim wraz ze swoim bratem Julianem spędzili w kamienicy młodzieńcze lata. Jednak kamienna tablica upamiętnia tylko poetę - Juliana.

Zdaniem działaczek z Łódzkiego Szlaku Kobiet, Irenie Tuwima w Łodzi należy się pamięć. Nie tylko z powodu jej najbardziej znanego dzieła - tłumaczenia książki o Kubusiu Puchatku, ale też ze względu na jej wspomnienia z miasta opisane w „Łódzkich porach roku.

- W Łodzi jest ulica Kubusia Puchatka, a Irena Tuwim nadal swojej ulicy nie ma - podkreśla Ewa Kamińska - Bużałek z inicjatywy Łódzki Szlak Kobiet. Jak przyznaje symboliczna tablica zawieszona w kamienicy długo nie przetrwa. Działaczki oceniają jej żywotność na kilka tygodni.

Inne panie też czekają

Od kilku lat coraz częściej mówi się o potrzebie upamiętniania w przestrzeni publicznej kobiet związanych z Łodzią. W tym roku skwerek przy ul. Tybury na Bałutach został nazwany imieniem Michaliny Wisłockiej - lekarki i edukatorki seksualnej, która mieszkała kiedyś w jego pobliżu.

W Nowym Centrum Łodzi ma powstać rynek Katarzyny Kobro awangardowej rzeźbiarki. Nie udało się nadać imienia Wandy Jakubowskiej - reżyserki i scenarzystki ulicy koło EC1. Decydujące były jej sympatie prokomunistyczne. Obecnie zaledwie kilka procent łódzkich ulic nosi nazwy upamiętniające kobiety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rynek Włókniarek Łódzkich. Od piątku tak się nazywa rynek Manufaktury - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki