Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd sprzedaje PGE, PGE kupuje Energę

Piotr Brzózka
W skład PGE wchodzi elektrownia w Bełchatowie
W skład PGE wchodzi elektrownia w Bełchatowie Magdalena Buchalska
Ministerstwo Skarbu Państwa sprzedało 10 proc. Polskiej Grupy Energetycznej - giganta, w skład którego wchodzą elektrownia i kopalnia w Bełchatowie, a także łódzkie spółki energetyczne. W rękach państwa zostaje jeszcze 69 proc. udziałów.

Akcje kupiło 22 inwestorów z Europy, Azji i obu Ameryk, większość poszła jednak w ręce polskich nabywców - głównie otwartych funduszy emerytalnych. Skarb Państwa zarobił 4 mld zł. Akcje zostały sprzedane w cenie 21,30 zł za sztukę.

Dzięki tej transakcji Ministerstwo Skarbu Państwa może w tym roku uzbierać z prywatyzacji blisko 30 mld zł. Pod warunkiem, że do skutku dojdzie inna transakcja z udziałem PGE. Grupa podpisała właśnie z rządem wstępną umowę kupna innej firmy energetycznej - Energa z Gdańska. Umowa miałaby opiewać na 7,5 mld zł. Dodatkowo PGE zobowiązuje się zainwestować w Energę 5 mld zł w ciągu najbliższych 10 lat.

Nie wiadomo jednak, czy do sprzedaży dojdzie - wszystko się rozstrzygnie w najbliższych tygodniach. Operacji od miesięcy sprzeciwia się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel wielokrotnie powtarzała, że kupno Energi przez PGE zaburzy konkurencję na polskim rynku energii, co nie będzie korzystne dla odbiorców.

Aleksander Grad, mister skarbu, ripostował, że PGE nie złożyło na razie do UOKiK żadnego uzasadnienia, więc nie wie, na jakiej podstawie pani prezes formułuje tak ostre sądy.

- W ciągu kilku dni złożymy do UOKiK wniosek - mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik Grupy. Jak potraktuje to pismo? Maciek Chmielowski z biura prasowego UOKiK mówi, że w ostatnim czasie sytuacja rynkowa się nie zmieniła. Ale i on jest oszczędny w słowach.

- Wciąż czekamy na wniosek PGE w tej sprawie. Po zbadaniu możemy wydać zgodę bądź zakaz koncentracji. Zazwyczaj taka procedura trwa około dwóch miesięcy - mówi Maciej Chmielowski z UOKiK.

Kilka dni temu ekonomista prof. Władysław Mielczarski przedstawił pomysł, który pomógłby przełamać niechęć UOKiK do tej transakcji. Zdaniem Mielczarskiego, można połączyć PGE z Energą, w zamian jednak z Grupy wydzielone zostałyby elektrownie w Bełchatowie i Turowie.

Jacek Strzałkowski mówi, że to nie wchodzi w grę, gdyż byłoby to działaniem na szkodę spółki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki