Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząśnię i Gidle okradli studenci hakerzy

Zbyszek Rybczyński
Marek Zakrzewski / Polskapresse
Jest przełom w sprawie kradzieży pieniędzy z rachunków bankowych gmin Rząśnia (pow. pajęczański) i Gidle (pow. radomszczański). Zarzuty dokonania tych i kilku innych podobnych cyberprzestępstw postawiono... trzem studentom mieszkającym koło Warszawy.

Prokuratury rejonowe w Wieluniu i Radomsku przekazały swoje sprawy do Katowic, gdzie toczy się główne śledztwo.

- Podejrzani usłyszeli zarzuty oszustwa komputerowego oraz prania brudnych pieniędzy - potwierdza Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach. I dodaje, że jeśli chodzi o oszustwo na szkodę gminy Rząśnia, to dwóch podejrzanych przyznaje się do stawianych im zarzutów.

Studenci hakerzy zdołali na odległość podmienić numer kont bankowych, na które samorządy dokonały przelewów internetowych. Gmina Gidle straciła w ten sposób 317 tys. zł. Do kradzieży doszło w lutym 2014 r. Rok temu ofiarą cyberprzestępców padła też gmina Rząśnia. Tu hakerzy przechwycili dwa przelewy na prawie 0,5 mln zł.

Hakerzy ukradli pieniądze z konta gminy Rząśnia

Wójt Rząśni Tomasz Stolarczyk mówi, że nie otrzymał jeszcze oficjalnych informacji z prokuratury w sprawie zatrzymań. Dowiedział się jednak o tym z innych źródeł.

- Pojawiło się światełko w tunelu, że odzyskamy skradzione nam pieniądze. To dla nas priorytet. Ale mam też nadzieję, że śledztwo wyjaśni do końca wszystkie okoliczności przestępstwa - mówi wójt. Zaznacza, że wieluńscy śledczy, jak i on sam, nie dopatrzyli się winy pracowników urzędu.

Wójt nie kryje zaskoczenia, że za zuchwałą kradzieżą stoją studenci.

- Nie ulega wątpliwości, że przestępstwa dokonały osoby z bardzo dużą wiedzą informatyczną. To przykre, że młodzi ludzie wykorzystali swoje nieprzeciętne umiejętności do przestępstwa, zamiast robić kariery - komentuje Tomasz Stolarczyk.

Gmina Rząśnia spróbuje odzyskać pół miliona złotych skradzione przez hakerów

Łupem złodziei padły łącznie ponad 2 mln zł. Ponieważ studenci przyznali się do winy, zostali wypuszczeni na wolność. Mają dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju. Zabezpieczono część pieniędzy pochodzących z oszustw na szkodę pięciu gmin.

- Pozostają one w dyspozycji prokuratora jako zabezpieczenie majątkowe - dodaje Marta Zawada-Dybek z katowickiej prokuratury.

Studentów zatrzymali w październiku oficerowie z sekcji do zwalczania cyberprzestępczości Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach i agencji katowickiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji. Był to efekt śledztwa dotyczącego kradzieży 940 tys. zł z konta Urzędu Miasta w Jaworznie. Można przypuszczać, że w przypadku Rząśni i Gidel mechanizm kradzieży był analogiczny. Hakerzy najpewniej zainfekowali urzędowe komputery „koniem trojańskim”, który podmienił numery rachunków bankowych.

Prokuraturze Rejonowej w Wieluniu, która prowadziła śledztwo w sprawie cyberkradzieży w Rząśni, nie udało się namierzyć żadnego przestępcy. Ustalono natomiast tożsamość właściciela pierwszego konta, na które urzędnicy nieświadomie przelali 495 tys. zł. Jest to osoba, którą policja już wcześniej poszukiwała za przestępstwa przeciwko mieniu. Wiadomo też, że nie ma stałego adresu zameldowania. Wysłano za nią list gończy. Jak tłumaczy wieluński prokurator Jarosław Jajczak, jest to jeden z tzw. słupów, na których nazwiska zostały założone trefne rachunki bankowe.

- Pieniądze wędrowały z konta na konto, aż w końcu zostały wymienione na wirtualną walutę, tzw. bitcoiny - tłumaczy prokurator Jajczak.

Po hakerskim ataku w Rząśni, gminy rezygnują z przelewów przez internet

Również w sprawie kradzieży w Gidlach nie udało się wykryć sprawców. Po 10 miesiącach śledztwa Prokuratura Rejonowa w Radomsku umorzyła postępowanie. Teraz zostało ono wznowione i tak samo jak w przypadku śledztwa dotyczącego Rząśni - przekazane do Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki