Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

S14 w Łodzi: Zakręt grozy czeka na przetarg

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Zakręt grozy na drodze ekspresowej S14 w Łodzi w pobliżu Szynkielewa stał się koszmarem dla nierozważnych kierowców, którzy lądują na barierkach.

Jednego dnia doszło w tym miejscu do sześciu kolizji z udziałem 10 samochodów. Wystarczyło, że spadł deszcz, a kierowcy nie zastosowali się do znaków drogowych.

Zakręt grozy znajduje się w Szynkielewie między Łodzią i Pabianicami. Droga Ekspresowa S14 przechodzi tam w drogę krajową nr 14.

Budowa S14. Droga będzie gotowa w 2021 roku?

W przyszłości ten łuk drogi stanie się miejscem, w którym będzie się zaczynał kolejny odcinek trasy S14. Droga ta będzie zachodnią obwodnicą Łodzi. Zaś zakręt grozy stanie się częścią „ślimaka” autostradowego. Przetarg na projekt i wykonanie trasy S14 jest w trakcie realizacji. Otwarcie ofert ma nastąpić w październiku.

Policja apeluje do kierowców, by uważali na znaki .

- Na tym zakręcie jest ograniczenie do 70 km/godz. - mówi Joanna Szczęsna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach. - Od początku roku doszło tam do 17 kolizji drogowych. Prosimy o zachowanie na tym odcinku szczególnej ostrożności, zdjęcie nogi z gazu i stosowanie się do oznakowania.

Deszczowe dni są najbardziej zdradliwe. Tak było 5 września, kiedy na zakręcie grozy 10 samochodów wylądowało na barierkach ochronnych.

Za bezpieczeństwo w tym miejscu odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

- Znamy dobrze ten zakręt. Zrobiliśmy wszystko, aby ostrzegać kierowców przed niebezpieczeństwem - mówi Maciej Tomaszewski, dyrektor łódzkiego oddziału GDDKiA. - Są znaki ograniczające prędkość, sierżanty drogowe i kocie oczka. Znaki drogowe są większe, aby były bardziej widoczne. Wyczerpaliśmy swoje możliwości zapewnienia bezpieczeństwa na tym zakręcie - podkreśla dyrektor Tomaszewski.

Budowa trasy S14. Zachodnia obwodnica Łodzi z obciętymi węzłami

Główną przyczyną kolizji jest nie dostosowanie prędkości do warunków na drodze.

- Kierowcy lądują na barierkach, gdy jest pochmurno, ślisko i pada deszcz. Dopóki droga nie będzie przebudowana, trzeba zdjąć nogę z gazu - podkreśla Joanna Szczęsna.

Jest jeszcze jeden sposób, żeby zdyscyplinować kierowców. Łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pisał wiele pism do Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego z prośbą o zainstalowanie przy zakręcie grozy fotoradarów. Bezskutecznie.

- Niebawem ma rozpocząć się budowa drogi ekspresowej S14, więc stawianie w tym miejscu fotoradarów jest nieekonomiczne - mówi Maciej Tomaszewski. - Po przebudowie ta droga będzie wyglądała zupełnie inaczej i stanie się bezpieczna - dodaje dyrektor łódzkiego oddziału GDDKiA.

Kiedy powstanie druga część trasy S14 i zakręt grozy przestanie być problemem? Jeśli przetarg zostanie rozstrzygnięty w październiku, to w najbardziej optymistycznym scenariuszu zachodnią obwodnicą Łodzi pojedziemy za cztery lata.

W lutym na zakręcie grozy policja odnotowała trzy kolizje, w marcu dwie, w kwietniu też dwie, w maju jedną, w lipcu znów dwie, ale od początku września było ich już osiem.

Przyczyną wszystkich tych kolizji było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.

Nowy początek S14

Kierowcy lekceważą znaki drogowe

Maciej Wisławski, pilot i kierowca rajdowy: - To nie jest żaden zakręt śmierci. Jest on znakomicie oznakowany, umieszczono tam znak ograniczający prędkość do 70 km/godz. Trzeba więc przed nim zwolnić. Gdy ktoś przestrzega przepisy ruchu drogowego, to nie ma żadnego problemu. O czym my mówimy!? Wielu kierowców jeździ na pamięć. Jednak jak można tak jeździć, gdy widzi się zakręt? Trzeba mieć szacunek dla znaków. Ludzie dostają prawo jazdy m.in. dlatego, że mają oczy, którymi widzą. To nie jest żaden niebezpieczny zakręt, tylko ludzie są niebezpieczni. To kierowcy, którzy nie dojrzeli, by brać udział w ruchu drogowy. To nie wina szkolenia, tylko kierujących pojazdami. Wykazują zupełny brak szacunku dla znaków drogowych. Ja zwykle mówię tak: Pokaż mi jak jeździsz, a powiem ci kim jesteś.
Jeśli ktoś nie szanuje przepisów, jeździ po wariacku to się rozbija. Konsekwencją braku rozwagi, wyobraźni, umiejętności, lekceważenia znaków są wypadki drogowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki