Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd o sprawie Marcin Gołaszewski - Sebastian Bulak: "To była zniewaga, a nie lekceważenie"

Marcin Darda
Marcin Darda
Kolejny zwrot akcji w sprawie z doniesienia Marcina Gołaszewskiego (KO), szefa łódzkiej Rady Miejskiej, przeciw radnemu Sebastianowi Bulakowi (PiS). Sąd znów nakazał prokuraturze wszczęcie postępowania. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Kolejny zwrot akcji w sprawie z doniesienia Marcina Gołaszewskiego (KO), szefa łódzkiej Rady Miejskiej, przeciw radnemu Sebastianowi Bulakowi (PiS). Sąd znów nakazał prokuraturze wszczęcie postępowania. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>Krzysztof Szymczak
Kolejny zwrot akcji w sprawie z doniesienia Marcina Gołaszewskiego (KO), szefa łódzkiej Rady Miejskiej, przeciw radnemu Sebastianowi Bulakowi (PiS). Sąd znów nakazał prokuraturze wszczęcie postępowania.

Tytuł profesora Gołaszewski "dostał od cioci"

Gołaszewski złożył skargę na umorzenie postępowania o znieważenie go jako funkcjonariusza publicznego przez radnego Bulaka już drugi raz i sąd drugi raz przyznał mu rację. Przypomnijmy: do wulgarnej scysji między radnymi doszło na sesji w lipcu 2021 r. Bulaka poniosło, gdy Gołaszewski blokował pytania dotyczące jego członkostwa i zarobków w Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Do przewodniczącego rzucił zdanie, iż 'gra idiotę, ale chyba grać nie musi”, dodał też, że Gołaszewski "robi z siebie błazna". Radny Bulak dorzucił jeszcze prowokacyjnie, iż tytuł profesora Gołaszewski "dostał od cioci", co zakończyło się przerwaniem sesji i rewanżem przewodniczącego, który nazwał Bulaka "chamem".

Przewodniczący faktycznie jest spokrewniony z rektor Uniwersytetu Łódzkiego prof. Elżbietą Żądzińską, jednakże cały proces awansu Marcina Gołaszewskiego przeprowadzono za kadencji poprzedniego rektora, a obecna rektor tylko ten awans zatwierdziła. Do tego aspektu, czyli tytułu profesora "od cioci", ani prokuratura, ani sąd w swoich postanowieniach jednak się nie odnoszą.

Prokuratura postępowanie umorzyła

Prokuratura po raz pierwszy postępowanie umorzyła we wrześniu, acz przewodniczący Rady Miejskiej decyzję wskutek niewłaściwego doręczenia, otrzymał decyzję dopiero w grudniu 2021 r. Po przywróceniu terminu na odwołanie i złożeniu skargi przez Gołaszewskiego, sąd nakazał sprawą zająć się jeszcze raz, m.in. dlatego, że nie przesłuchano Sebastiana Bulaka. W marcu prokuratura postępowanie umorzyła, uznając m.in., że słowa rzucone przez Bulaka nie znieważają, a jedynie są lekceważące. Na tę decyzję Gołaszewski też złożył skargę, a sąd właśnie ją rozpatrzył.

Sprawa znów wróci do prokuratury. Sąd uznał, iż "każde z użytych sformułowań stanowi wyrażenie używane w sposób obraźliwy i jest uznane za powszechnie obelżywe, a nie sposób odmówić prawdziwości twierdzeniu, iż użyte słowa należy rozpatrywać jako zniewagę", także w kontekście funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków. Sąd stwierdził także, iż Sebastian Bulak powinien zostać przesłuchany nie jako świadek, a osoba podejrzewana.

Radny Bulak na tym etapie sprawy komentować nie chce. Stwierdził jedynie, iż dziwi go, że skoro przewodniczący Gołaszewski jest tak pewny swego, to powinien wytoczyć mu proces cywilny, a nie "obciążać podatnika kosztami pracy prokuratury i sądu".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki