Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd przyznał byłemu senatorowi i prezesowi Westy więcej pieniędzy, ale...

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Były senator i były prezes Westy Janusz Baranowski dostanie od Skarbu Państwa 639 tys. zł za to, że gdy ponad trzy lata siedział w areszcie jego biznesy podupadły i stracił sporo pieniędzy. Taką prawomocną decyzję wydał w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Łodzi. Jest to o 69 tys. zł więcej niż przyznał wcześniej nieprawomocnie Sąd Okręgowy w Łodzi. Jednak Baranowski, który wtedy się odwołał, nie składa broni i zapowiada skargę kasacyjną.

Przypomnijmy, że Sąd Okręgowy przyznał Baranowskiemu 570 tys. zł, z czego 240 tys. zł odszkodowania za poniesione szkody i 330 tys. zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy. Były senator uznał, że to zbyt mało i podczas procesu odwoławczego jego pełnomocnik, adwokat Zbigniew Wędzina, domagał się 7 mln zł.

Jednak Sąd Apelacyjny uznał, że sąd niższej instancji właściwie poprowadził sprawę i wydał słuszne orzeczenie. Poza jednym wyjątkiem. Otóż Sąd Okręgowy „potrącił” byłemu senatorowi kwotę, jaką w ramach zadośćuczynienia przyznał mu Trybunał Europejski w Strasburgu za długotrwały areszt tymczasowy. I jest to owe 69 tys. zł, które Sąd Apelacyjny przywrócił byłemu szefowi Westy.

Uzasadniając wyrok sędzia Robert Świecki zaznaczył, że sprawa ta jest nie tylko bardzo skomplikowana, lecz także odległa w czasie, bowiem Janusz Baranowski przebywał w areszcie w latach 1993 – 1996. Nie ukrywał, że taka nagła zmiana dla senatora musiała być wstrząsem. „Niewątpliwie był to przeskok w sytuacji życiowej” - zauważył sędzia Świecki. I zaznaczył, że były szef Westy trafił do aresztu schorowany, dlatego pobyt za kratami nie przyniósł mu istotnego uszczerbku na zdrowiu.

Wyrok ten nie do końca jest zgodny z moimi oczekiwaniami – przyznał Janusz Baranowski. Jest rozczarowany, ponieważ sąd nie przyznał mu odszkodowania za straty, jakie poniósł gdy z powodu aresztu przestał być prezesem spółki Westa – Polonia z siedzibą w Luksemburgu. Dlatego zapowiada sporządzenie skargi kasacyjnej. Tymczasem mecenas Wędzina nie ukrywał, że jest zadowolony z wyroku, niemniej złoży wniosek do sądu, aby ten wyznaczył go do sporządzenia skargi kasacyjnej.

Straty jakie Baranowski poniósł w wyniku pobytu w areszcie dotyczą nie tylko zarobków na etatowych stanowiskach, lecz także dużego gospodarstwa rolnego w Domaniewicach (powiat łowicki), które upadło.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki