Sytuacja w sadach nowoczesnych, wyposażonych w nawodnienie, przedstawia się najlepiej. Jednak sadownicy muszą się liczyć z niemałymi kosztami poboru prądu. Silnik w studni o mocy 7 do 9 kW w ciągu miesiąca zużywa energii elektrycznej za 4-5 tys. zł. Ale nawadnianie nie rozwiązuje wszystkich problemów. Straty dotyczą szczególnie drzewek na lżejszych glebach.
- Nie tyle szkodzi susza, co słońce - mówi Jerzy Papiernik, gospodarujący na 35 hektarach. - Od strony zachodniej wszystkie jabłka się ugotowały, upiekły jak w piekarniku. Mają od słońca taki ciemny policzek. Sadownik szacuje, że straty dotknęły 30 proc. uprawy.
Mimo oprysków glinką, która miała chronić owoce od słońca, jabłka deserowe zostaną sprzedane jako przemysłowe.
- Czyli po dużo niższej cenie - mówi Jerzy Papiernik z Ostrowca koło Kocierzewa w Łowickiem. - Zebraliśmy 20 ton poparzonych jabłek.
Zerwanie poparzonynych owoców sprzyja lepszemu rozwojowi pozostałych, niestety wiąże się także z niebezpieczeństwem. Rosnące w środku korony jabłka, nagle wystawione na mocniejsze słońce, łatwo ulegają uszkodzeniom. W lepszej sytuacji są ci sadownicy, którzy jeszcze nie wykonali cięcia letniego i nie pozbawili drzew tzw. wilków. Ocienione jabłka mają większą szansę dojrzeć.
W sadzie Jerzego Papiernika zerwano zniszczone owoce, chociaż rolnik zastanawia się, czy nie zrobił tego zbyt wcześnie. - Tak bardzo nie płaczę, bo godzę się z tym, co przyjdzie z nieba - podsumowuje sadownik
W powiecie rawskim skutki suszy odczuwalne są głównie w uprawach. Już wiadomo, że są niższe plony zbóż. Brak wody mocno odbije się także na ziemniakach i kukurydzy. Ucierpią też truskawki i porzeczki, susza obniży ich kondycję, a jej skutki przeniosą się na przyszły rok. Na szczęście producenci jabłek w Rawskiem nie zgłaszają dramatycznych problemów z suszą. - Konieczny jest system retencji i nakłady na retencję - mówi Józef Matysiak, starosta rawski.
Starosta zauważa, że niebezpieczne dla zbiorów są gwałtowne zjawiska pogodowe. Burza, czy grad niszczą zbiory, rolnicy nie są na nie przygotowani.
Źródło: Dziennik Łódzki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?