Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądowy finał przepychanki przed łódzkim blokiem. Rowerzystka musi zapłacić pieszej za zniszczone okulary

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Piesza szła chodnikiem wzdłuż bloku na jednym z łódzkich osiedli, gdy usłyszała za sobą dzwonek roweru. Nie zeszła z drogi uznając, że chodnik jest zbyt wąski, a ponadto nie jest przeznaczony do jazdy na rowerze. Rowerzystka (która jak ustalił później sąd, często jeździła chodnikiem wzdłuż bloków, na co skarżyli się okoliczni mieszkańcy i zwracali jej uwagę, aby tego nie robiła) próbowała ją wyprzedzić. Doszło do... szarpaniny! Czytaj na kolejnym slajdzie >>>
Piesza szła chodnikiem wzdłuż bloku na jednym z łódzkich osiedli, gdy usłyszała za sobą dzwonek roweru. Nie zeszła z drogi uznając, że chodnik jest zbyt wąski, a ponadto nie jest przeznaczony do jazdy na rowerze. Rowerzystka (która jak ustalił później sąd, często jeździła chodnikiem wzdłuż bloków, na co skarżyli się okoliczni mieszkańcy i zwracali jej uwagę, aby tego nie robiła) próbowała ją wyprzedzić. Doszło do... szarpaniny! Czytaj na kolejnym slajdzie >>>Fot.Szymczak Krzysztof / Polskapresse
Piesza szła chodnikiem wzdłuż bloku na jednym z łódzkich osiedli, gdy usłyszała za sobą dzwonek roweru. Nie zeszła z drogi uznając, że chodnik jest zbyt wąski, a ponadto nie jest przeznaczony do jazdy na rowerze. Rowerzystka (która jak ustalił później sąd, często jeździła chodnikiem wzdłuż bloków, na co skarżyli się okoliczni mieszkańcy i zwracali jej uwagę, aby tego nie robiła) próbowała ją wyprzedzić.

Zapytała, dlaczego kobieta nie ustępuje jej miejsca. Pomiędzy lokatorkami doszło do szarpaniny w trakcie której piesza popchnęła rowerzystkę. Kobieta przewróciła się razem z jednośladem. Wstała i uderzyła pieszą w twarz. W trakcie szarpaniny zerwała jej z nosa okulary korekcyjne.

Jeszcze w dniu zdarzenia piesza złożyła zawiadomienie o naruszenie jej nietykalności cielesnej, miała starty naskórek na twarzy. Po kilku miesiącach prokuratura umorzyła postępowanie bowiem obrażenia, których doznała poszkodowana nie naruszały czynności ciała na okres powyżej 7 dni.
Kobieta została pouczona, że może złożyć prywatny akt oskarżenia. Poszkodowana wybrała drogę postępowania cywilnego. Złożyła pozew do Sądu Rejonowego domagając się 1377 zł odszkodowania (1300 zł tytułem wymiany okularów, 40 zł zwrot kosztu udzielonej jej tego dnia porady medycznej i 37 zł za dojazd do specjalisty). Zażądała również 4 tys. zł zadośćuczynienia.

W trakcie postępowania przed sądem kobieta nie potrafiła udowodnić, że wydała na zakup okularów 1300 zł. Zdaniem sądu były to popularne oprawki, nieznanego producenta, za które ten przyznał jej od pozwanej 240 zł odszkodowania. Uznał również roszczenia za poradę lekarską i dojazd do medyka.

Jak podkreślił sąd piesza nie doznała ani uszkodzenia ciała ani rozstroju zdrowia i dlatego nie ma podstaw, aby przyznać jej zadośćuczynienie.

Powódka odwołała się od wyroku do Sądu Okręgowego, który uznał jej apelację za niezasadną i obciążył ją kosztami sądowymi w kwocie 450 zł. Wyrok jest prawomocny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sądowy finał przepychanki przed łódzkim blokiem. Rowerzystka musi zapłacić pieszej za zniszczone okulary - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki