Urząd Marszałkowski zamawia dwa nowe auta. I ma wobec nich imponujące wymagania...
Wozy muszą być wyposażone w fabryczny system audio z minimum 8 głośnikami, odtwarzaczem CD, MP3, gniazdem USB i zintegrowanym zestawem głośnomówiącym. Niezbędna jest antena wbudowana w szybę pojazdu. Lusterka muszą być składane i z funkcją oświetlenia podłoża. Przednie fotele mają mieć regulację odcinka lędźwiowego, a między nimi musi być podłokietnik. Z tyłu zresztą też musi być. Koło kierownicy ma być pokryte skórą, tapicerka zaś powinna być szara bądź czarna. Hamulec postojowy - tylko sterowany elektrycznie. Czujniki parkowania z przodu i z tyłu, z wizualizacją działania. Niezbędna jest dwustrefowa, automatyczna klimatyzacja z regulowanymi kratkami nawiewów w drugim rzędzie siedzeń. I system automatycznej zmiany świateł drogowych na światła mijania oraz automatyczne reflektory z czujnikiem zmierzchu. Dysze spryskiwaczy szyby mają być podgrzewane. Wśród systemów bezpieczeństwa - również wspomaganie ruszania na wzniesieniach. I możliwość dezaktywacji poduszki powietrznej pasażera (większość kierowców korzysta z tej funkcji tylko w jednym przypadku - gdy muszą przewieźć na przednim fotelu dziecko w foteliku). Lakier - oczywiście metalik, a klamki i lusterka w kolorze nadwozia. I silnik z systemem start-stop. I bagażnik - minimum 500 litrów. No i te wymiary... Długość - minimum 4850 mm. Szerokość - maksymalnie 1950 mm. Rozstaw osi - przynajmniej 2800 mm.
Jak sprawdziliśmy, niewiele aut z segmentu "wyższourzędniczego" jest w stanie sprostać tej specyfikacji. Nowy volkswagen passat ma 4767 mm, jest więc o 8,3 cm za krótki. Ma też o 9 mm za krótki rozstaw osi. Nowa toyota avensis ma 4750 mm, czyli o 10 cm za mało. 10 cm brakuje też w rozstawie osi. Opel insignia jest za krótki o ledwie 8 milimetrów, ale cóż - kryteria są jasne. Peugeot 508? 2 cm za krótki.
A może ktoś zrobił błąd i nie ma aut o takich wymiarach w cenie do 100 tys. zł (bo urząd chce wydać na obie maszyny 200 tys. zł)? Jednak są: skoda superb ma 4861 mm długości i 2841 rozstawu osi, natomiast ford mondeo liczy 4871 mm długości, 2850 mm rozstawu osi.
- Jeśli chodzi o wymiary, moc silnika, emisję CO2, nam również wychodzi tylko mondeo i superb - mówi Michał Hadyś, kierownik działu analiz cenowo-specyfikacyjnych w instytucie Samar. - Aczkolwiek jest jeden element, który teoretycznie eliminuje tańsze wersje superba, a mianowicie brak czytnika płyt CD. Żeby mieć ten element, należy zamówić nawigację DVD - dodaje Michał Hadyś. Ekspert zaznacza jednak, że na pewno nie można twierdzić, iż przetarg jest ustawiony pod jeden model.
A co na to urzędnicy? Do czego potrzebne wszystkie wymienione elementy wyposażenia?
- Osiem głośników jest wyposażeniem standardowym, elektryczny hamulec postojowy to ekologia i bezpieczeństwo, m.in poprzez ograniczanie elementów mechanicznych - tłumaczy Tomasz Włodkowski z Urzędu Marszałkowskiego. - 6-biegowa skrzynia biegów i system start-stop wiążą się z oczekiwanym spełnianiem restrykcyjnych norm dotyczących emisji spalin, a antena w szybie to rozwiązanie stosowane przez producentów aut w celu ograniczania wystających elementów nadwozia, zabezpieczające przed ewentualnymi skutkami zdarzeń drogowych z udziałem pieszych lub zwierząt - dodaje Włodkowski.
Urzędnicy nie mówią wprost, kto będzie jeździł nowymi maszynami, podają tylko, że zastąpią one najbardziej wysłużone auta członków zarządu. Można się domyślać, że chodzi o wozy Joanny Skrzydlewskiej, której passat z 2006 r., ma na liczniku 511 tys. km i marszałka Witolda Stępnia (ford mondeo, 2006 r., 459 tys. km). Fordy pozostałych trzech członków zarządu kupiono w 2013 r. i mają na licznikach od 125 do 165 tys. km.
Urzędy kupują auta |
|
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?