Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej z Sanatorium Miłości wystąpił w popularnym serialu. Kim jest Andrzej uczestnik Sanatorium Miłości 4? 6.09.2022

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Kim jest Andrzej z Sanatorium Miłości 2022.
Kim jest Andrzej z Sanatorium Miłości 2022. TVP1
Wśród 12 uczestników Sanatorium miłości jest Andrzej z Tomaszowa Mazowieckiego. Czy zrobi taką furorę jak wcześniej Halina z Pabianic, Iwona z Radomska czy Cezary i Władysław z Łodzi. Andrzej może być znany telewidzom. Od kilku lat gra w popularnym serialu.

Producenci „Sanatorium miłości” przedstawiają Andrzeja z Tomaszowa Mazowieckiego jako mężczyznę z artystycznym zacięciem. Wiele lat pracował jako dekorator wystaw i wnętrz sklepowych, sal weselnych oraz kościołów. Prowadził też sklepiki, był recepcjonistą w hotelu, a obecnie pracuje w sklepie ze sprzętem sportowym. Niedługo przechodzi na emeryturę i planuje wrócić do swojej pasji, czyli rzeźbiarstwa. W jego metryczce możemy przeczytać, że od kilku lat „amatorsko bawi się w film”. Gra epizodyczne role w kilku serialach.

- Mimo to rozpoznawalność, dzięki „szklanemu ekranowi”, nie przełożyła się na relacje z kobietami – zapewnia mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego.

Jeśli chodzi o jego serialową przygodę to od kilku lat możemy go oglądać w serialu „Lombard. Życie pod zastaw”. Gra w nim Władysława Kameckiego. Pojawia się on często w lombardzie by wycenić zastawione dzieła sztuki. Jest dobrym znajomym Kazimierza Barskiego, właściciela lombardu. Gra go popularny aktor Zbigniew Buczkowski. Jednak Andrzeja trudno znaleźć wśród obsady serialu. Występuje tam pod nazwiskiem Ferdynand Kłos.

Andrzej określa siebie jako osobę bardzo aktywną. Uważa, że im człowiek starszy, tym bardziej potrzebuje ruchu, aby utrzymać się w dobrej kondycji. Świetnie odnajduje się też na parkiecie. Unika ludzi, którzy prześcigają się w problemach zdrowotnych.

Przy okazji warto przypomnieć innych bohaterów „Sanatorium miłości” pochodzących z naszego regionu. Pierwszą edycję wygrał Cezary Mocek, taksówkarz z Łodzi. Ogłoszono go „Królem turnusu”. Królową została Walentyna Kozioł z Mikołowa. Niestety Cezary nie doczekał emisji tego odcinka. Umarł w lutym 2019 roku. Jego pogrzeb zgromadził tłumy. Na Cmentarz Stary przy ul. Ogrodowej, gdzie został pochowany przyjechał nawet Jacek Kurski, prezes TVP.

Cezary Mocek był łodzianinem. Wychował się na ul. Wschodniej. Potem przeniósł się na Teofilów. Przez wiele lat pracował jako taksówkarz. Wiesława Kwiatek z Warszawy w czasie „Sanatorium miłości” bardzo zbliżyła się do Cezarego Mocka. Ostatnie odcinki programu nagrano przed Bożym Narodzeniem, ale oni cały czas pozostawali w kontakcie i mieli wspólne plany.

- Byliśmy blisko z Cezarym, darzyłam go bardzo dużą sympatią – zapewniała Wiesława Kwiatek. - Nasza znajomość miała się rozwijać. Dzwoniliśmy codziennie do siebie. Mieliśmy jechać nad Solinę, na spływ Dunajca. Cezary obiecywał, że weźmie mnie w takie miejsca, których jeszcze nie widziałam. Cieszył się, że właśnie zreperował samochód. Ale plany się rozwiały...Był zdrowy, brał udział w programie we wszystkich aktywnościach. Ja dalej nie wierzę, że on nie żyje. Był dżentelmenem, potrafił adorować kobiety w dawnym stylu.

Trzecią edycję „Sanatorium miłości” też wygrała mieszkanka naszego województwa. To Halina Jaksa z Pabianic. Szybko zdobyła sympatię uczestników programu, ale też widzów. Wybrano ją „Królową turnusu”. Jest otwarta, kontaktowa, lubi ludzi.
Halina Jaksa należy do pokolenia 60 plus. Od lat związana jest z Pabianicami, choć teraz mieszka na działce w okolicach tego miasta. Tam hoduje kury, warzywa w ogródku.

Halina Jaksa teraz robi jedne z najlepszych w Pabianicach pierogi, kluski leniwe. Pracuje w barze przy ul. Moniuszki. Twierdzi, że „Sanatorium miłości” to dla niej była przygodą życia. Nawet przez chwilę nie żałowała, że wzięła udział w programie.

- Wcześniej kilka razy byłam w sanatorium jako kuracjuszka – opowiada. - Byłam m.in w Polańczyku, Iwoniczu, Busku, ostatnio w Sopocie. Lubię tańczyć, śpiewać, nie przepuściłam żadnego wieczoru. Chodziłam na tańce. Jestem osobą wesołą, szybko nawiązuje kontakt z innymi. Gdy jadę do sanatorium to nigdy nie chcę jednoosobowego pokoju, ale wybieram trzyosobowy. I zawsze miałam szczęście natrafiałam na fajne koleżanki. Cały czas mamy kontakt. Choć mieszkają na przykład w Olsztynie, Warszawie, Katowicach, Białymstoku czy koło Bolesławca. Teraz koleżanki oglądają mnie w telewizji!

Choć od nagrania programu minęło już sporo czasu dalej utrzymuje kontakty z koleżankami i kolegami z „Sanatorium miłości”, Nawet obiecali, że ją odwiedzą. Wśród nich jest też Teresa ze Zgierza.

Ona wiele lat mieszkała w Kanadzie, ale rozwiodła się i wróciła do Polski – dodaje pani Halina. - Zamieszkała u siostry w Zgierzu. Planuje tam kupić mieszkanie. Nie pali się, by wracać do Kanady.

W drugiej edycji „Sanatorium miłości” wzięła udział Iwona z Radomska. W programie poznała miłość. Został nią inny uczestnik, Gerard ze Śląska. Ich miłość kwitnie. Mieszkają razem i planują ślub. W tym sezonie wystąpił też Władysław Balicki z Łodzi, który cieszył się dużą sympatią widzów i uczestników.

- To była przygoda mojego życia! - zapewnia pan Władysław. - Gdybym jeszcze raz miał podjąć decyzje, to na pewno znów zgłosiłbym się do programu. Zyskałem ogromną popularność. Ludzie zaczepiają mnie, rozmawiają, zadają pytania. To bardzo miłe. Nie spotkałem się jeszcze z niemiłym przyjęciem.

W programie nie znalazł miłości. Ale zapewnia, że dziś jest szczęśliwy. Najpierw poznał kobietę z Warszawy z którą się spotykał. Jednak to już przeszłość. Nie jest jednak sam i planuje w przyszłym roku ślub. Od roku mieszka z Marią ze Stalowej Woli. Poznali się dzięki jednemu portali społecznościowych.

Przez trzy tygodnie mieszkamy w Łodzi, a na tydzień jedziemy do Stalowej Woli – mówi Władysław Balicki. - Swoją przyszłość wiążemy jednak z Łodzią. Maria wiele lat mieszkała w USA więc do Stalowej Woli nie podchodzi z wielkim sentymentem jak ja do Łodzi. Zresztą stamtąd też nie pochodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki