Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia z Piotrkowa ubliżał adwokatom i pracownikom sądu? Sprawa trafiła do rzecznika dyscyplinarnego

Karolina Wojna
Sławomir Cyniak, wiceprezes Sądu Okręgowego w Piotrkowie, nie kryje zaskoczenia całą sprawą
Sławomir Cyniak, wiceprezes Sądu Okręgowego w Piotrkowie, nie kryje zaskoczenia całą sprawą Dariusz Śmigielski/archiwum Dziennika Łódzkiego
Czy sędzia Sądu Rejonowego w Piotrkowie naubliżał adwokatom i pracownikom sądu? Skargą na niego zajął się rzecznik dyscyplinarny

- Dla mnie to zaskoczenie - mówi wprost Sławomir Cyniak, wiceprezes Sądu Okręgowego w Piotrkowie, do którego na przełomie czerwca i lipca trafiły skargi od środowisk prawniczych na zachowanie jednego z sędziów piotrkowskiego sądu rejonowego. Sędzia, jak piszą skarżący się, "zachowuje się w sposób nielicujący z godnością wykonywanego zawodu" m.in. poprzez wypowiadanie obelżywych słów w stosunku do kolegów sędziów, zaczepianie na korytarzach sądu adwokatów i używanie w stosunku do nich - podczas rozpraw - obraźliwych słów i gestów.

"Sędzia ten podczas nagrywanych rozpraw w jego wydziale zwraca się do pełnomocników procesowych - "ty debilu", a w stosunku do niektórych wykonuje obraźliwe gesty, np. puka się w czoło, czy nieprzyzwoicie wypowiada się o sędziach z innych wydziałów" - czytamy w anonimowych skargach, które trafiły także do naszej redakcji.

W skargach opisane są z datami zdarzenia z udziałem sędziego np. "atak" na pracownice sądu w ogródku jednej z piotrkowskich restauracji. Skarga zawiera także nazwiska prawników, którzy byli świadkami lub mają nagrania rozpraw, podczas których sędzia obrażał ludzi.

Sprawa, jak informuje sędzia Sławomir Cyniak, została przekazana zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Piotrkowie, który podjął w tej sprawie już pierwsze czynności. - To są na razie czynności sprawdzające. Wiem, że zastępca rzecznika dyscyplinarnego był umówiony z osobami wymienionymi w skardze - mówi sędzia Cyniak, nie ukrywając zaskoczenia całą, dość delikatną dla sądu sytuacją.

Jak dodaje, to pierwszy tego typu przypadek od kilkunstu dobrych lat, w ciągu których sam pełnił funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Piotrkowie.

- Skargi się zdarzały, ale przez te lata, gdy ja byłem rzecznikiem, nie kierowałem wniosków o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, bo nie było ku temu podstaw - mówi.

Większość skarg okazywała się bezzasadna, oparta w dużym stopniu na emocjach stron z przebiegu procesu. - Pierwszą zasadą, której nas sędziów uczą i dzięki której można uzyskać najwięcej, jest zwracać się do wszystkich kulturalnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki