Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sekretarz miasta Łęczycy po raz drugi została zwolniona z pracy

Łukasz Janikowski
Łukasz Janikowski
Choć Sąd Okręgowy przywrócił ją do pracy, Renata Brygier została zwolniona po raz drugi. Tym razem powodem jest utrata zaufania pracodawcy.

Wydarzenia toczące się za drzwiami łęczyckiego magistratu mogłyby z powodzeniem stać się niezłą pożywką dla scenarzystów telenoweli. O tym, jak „ciekawa” panuje tam atmosfera, może świadczyć ilość zwolnień lekarskich i wypowiedzeń wśród pracowników.

Wczoraj w południe sekretarz miasta Renata Brygier, którą 21 kwietnia przywrócił do pracy Sąd Okręgowy w Łodzi, po miesiącu po raz drugi pożegnała się ze stanowiskiem. Tym razem powodem zwolnienia jest utrata zaufania. Władze Łęczycy uzasadniają to tymi samymi powodami, co za pierwszym razem, czyli wykrytymi nieprawidłowościami w korzystaniu z samochodu służbowego (w maju 2016 r. Renatę Brygier zwolniono dyscyplinarnie bez wypowiedzenia, w trybie art. 52).

**Zobacz też:

Sąd Okręgowy w Łodzi coraz częściej wypłaca odszkodowania

**

- Powody są dokładnie te same - mówi łęczycki radny Marcin Zasada. - Urząd podnosi te same argumenty nie bacząc, że przecież już raz przegrał w dwóch instancjach. Sprawa przypomina sytuację sprzed lat, kiedy burmistrz Krzysztof Lipiński też zwalniał pracowników, po czym przegrywał w sądzie, a kiedy wracali do pracy, znów ich zwalniał.

Renata Brygier potwierdziła, że otrzymała wypowiedzenie i zapowiedziała, że rozważa ponowne wystąpienie na drogę sądową.

Tymczasem w miejsce Renaty Brygier ma wrócić sekretarz Ewa Lewińska, zatrudniona poprzednio na tym stanowisku we wrześniu 2016 r. - po pierwszym zwolnieniu Renaty Brygier.

Co ciekawe, łęczyccy radni sprawdzają, czy Ewa Lewińska także nie ma na sumieniu nieprawidłowości związanych z korzystaniem z służbowego samochodu. O co chodzi? Ewa Lewińska była sekretarzem, gdy doszło do stłuczki służbowego samochodu łęczyckiego magistratu. Autem jechał wtedy zawieszony przez prokuraturę burmistrz Krzysztof Lipiński, co urząd początkowo starał się ukryć.

**Czytaj też:

Proces burmistrza Łęczycy. Kiedy się rozpocznie?

**

Sprawę bada komisja rewizyjna Rady Miasta Łęczycy, która ma wątpliwości ws. wyjaśnień kierowcy służbowego auta. Kierowca stwierdził, że burmistrza zabrał z ulicy przypadkowo, tuż przed samą kolizją, bo akurat padało.

„Pomimo zapewnień kierowcy (...) członkowie zespołu nie są o tym przekonani” - czytamy w protokole zespołu kontrolnego. „Kierowca nie znał miejsca, do którego zmierzał burmistrz Krzysztof Lipiński. Chciał kupić płyn do spryskiwaczy w miejscu odległym o ok. 3 km od urzędu, a można go kupić w odległości 300 metrów. Przedstawiona przez kierowcę wersja wydarzeń stworzona jest z powodu zainteresowania się zdarzeniem lokalnych mediów i mieszkańców miasta” - podsumowują radni.

Zauważają też, że wiceburmistrz miał tego dnia jechać do Łodzi bez wystawionego polecenia wyjazdu.

Do stłuczki doszło 6 kwietnia ok. godz. 9. Na ten termin wyznaczona była jedna z rozpraw w procesie burmistrza. Nie doszła do skutku, bo burmistrz przedstawił zwolnienie lekarskie...

Wyrok nie chroni
Pracodawca ma prawo zwolnić ponownie pracownika, nawet jeśli sąd uważał inaczej

- Wyrok sądu pracy, który przywraca pracownika na jego stanowisko, w żaden szczególny sposób nie chroni przed otrzymaniem kolejnego wypowiedzenia - mówi Kamil Kałużny, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. - Wypowiedzenie jest normalną formą rozwiązania stosunku pracy. Obowiązkiem pracodawcy jest jedynie to, by wypowiedzenie było rzeczywiste, czyli informacja musi dotrzeć do pracownika i faktyczne, czyli pracodawca musi być w stanie udowodnić swoje argumenty w ewentualnym postępowaniu sądowym. Zwolniona sekretarz może uzyskać poradę w naszych placówkach w Łodzi lub Kutnie.


Urząd miasta musiał zareagować na nieprawidłowości

- Orzeczenie sądu oparte jest tylko na niedochowaniu wymogów formalnych, dotyczących trybu rozwiązania umowy. Nie zwalnia pracodawcy z obowiązku reakcji na nieprawidłowości związane z niewłaściwym wykonywaniem obowiązków służbowych przez pracownika - napisał wczoraj w oświadczeniu wiceburmistrz Łęczycy Andrzej Rokicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki