Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seks w parku, seks na ulicy, seks w ogrodzie. Zobacz gdzie kochają się łodzianie [ŁÓDZKA SEXMAPA]

Joanna Barczykowska
Fontanna na pl. Schillera, ławeczka w Parku Ocalałych czy parku Staromiejskim, okolice łódzkiego lotniska i parking przy Fali. Łodzianie mają fantazję i ochotę na seks w miejscach publicznych. Sypialnię zamieniają na parki, podwórka, leśne ścieżki i parkingi.

Wiosna sprzyja wybuchom uczuć, dlatego w mieście pojawia się coraz więcej "bujających się" samochodów. Najczęściej rozochoconą parę muszą studzić strażnicy miejscy - wzywani na interwencję lub natykający się na bujające się auto podczas rytunowego patrolu.

Okazuje się, że łodzianie mają swoje ulubione miejsca, gdzie uprawiają seks, a strażnicy bez trudu są w stanie stworzyć miejską mapę miłości.

- Mamy w mieście wiele kamer. Zdarza się tak, że na obrazie pojawia się para, która uprawia seks. Wydaje im się, że nikt ich nie widzi, ale niestety ich wybryk zarejestrowała kamera i Straż Miejska, jeśli mamy wolny patrol, jest zobowiązana do podjęcia interwencji - mówi Dariusz Grzybowski, komendant straży miejskiej w Łodzi.

Za nieobyczajne zachowanie grozi areszt do dwóch tygodni lub grzywna do 1,5 tys. zł. Ale strażnicy starają się potraktować taką parę pobłażliwie. -Zgodnie z prawem seks w miejscu publicznych jest zakazany i traktowany jako zachowanie nieobyczajne. Staramy się jednak do takich par podchodzić w miarę pobłażliwie - mówi Grzybowski. - Niestety czasem jesteśmy zmuszeni przy okazji dać mandat za złe parkowanie, czy wjazd na teren zakazany. To często dzieje się w np. lesie i to jest bezpośrednią przyczyną interwencji.

A tak to robią w Opocznie...

Kamery straży zarejestrowały m.in. seks młodych ludzi w fontannie na pl. Schillera, na ławeczce w Parku Ocalałych i na podwórku przy ul. Kilińskiego. - To podwórko było stałym miejscem schadzek od wielu lat. Mieliśmy swoją kamerę, która przy okazji obserwacji terenu zarejestrowała już naprawdę dużo takich przypadków. Część z nich to zwykłe pary. Zdarzały się też prostytutki, które przyjeżdżały tam ze swoimi klientami - mówi Radosław Kluska, naczelnik wydziału dowodzenia straży miejskiej.

Kiedy robi się ciepło, takie incydenty zdarzają się częściej. - Strażnicy muszą sprawdzić, czy nikomu nie dzieje się krzywda. Czasem podczas takiej interwencji, kiedy strażnicy podchodzą do bujającego się samochodu z zaparowanymi szybami, okazuje się, że w środku zamiast gorącej pary siedzi grupka nastolatków, która pali marihuanę - mówi Grzybowski.

Najwięcej bujających się samochodów można spotkać przy al. Unii w okolicach Aquaparku Fala. Tam oprócz heteroseksualnych par lubią spotykać się też homoseksualiści. Popularnym miejscem schadzek jest też parking przy zoo, poza godzinami otwarcia ogrodu, ul. Wydawnicza, parking przy cmentarzu przy ul. Zakładowej, Arturówek i Las Łagiewnicki.

- Do takich zachowań bardzo często dochodzi też w miejskich parkach. To stałe miejsce spotkań młodych ludzi, kiedy robi się ciepło - mówi Zbigniew Kuleta, zastępca komendanta straży miejskiej w Łodzi. - Mieszkańcy na takie zachowania raczej się nie skarżą.

Na seks w miejscach publicznych, np. w aucie, najczęściej decydują się młodzi ludzie i starsi panowie z młodymi kochankami. - Zdarzają się jednak nawet małżeństwa. Pamiętam jak strażnicy opowiadali o jednej parze, którzy tłumaczyli się, że mieszkają z teściami i nie mają gdzie tego robić. W tym przypadku strażnicy byli wyrozumiali - mówi Grzybowski.

A tak to robią w Opocznie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki