Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksafera. Poseł Stefan Niesiołowski odniósł się do zarzutów, które chce mu postawić prokuratura

Marcin Darda
Marcin Darda
Stefan Niesiołowski przerywa milczenie.
Stefan Niesiołowski przerywa milczenie. Michał Dyjuk/archiwum Polska Press
"Wyjątkowa nikczemność i niszczenie mojej rodziny" - tak poseł Niesiołowski określił zamiar postawienia mu zarzutów korupcyjnych przez Prokuraturę Krajową.

Prokuratura Krajowa 31 stycznia skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu i zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Stefana Niesiołowskiego. Czytamy w nim m.in., iż

„(...) od 2013 r. do końca 2015 r. wielokrotnie przyjmował korzyści osobiste w postaci usług seksualnych w zamian za działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów. W efekcie starań Stefana Niesiołowskiego spółki, operujące dotąd w branży restauracyjno-hotelarskiej, uzyskały intratne kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.”

Spółki dwóch, aresztowanych tymczasowo biznesmenów, miały na tym zarobić około 13 mln zł. Niesiołowski pytany o to przez dziennikarzy w kuluarach Sejmu spokojnie zaprzeczył, stwierdził, że "nie ma z tą sprawą nic wspólnego". Przez tydzień milczał, aż zdecydował odnieść się do zarzutów w "Super Expressie"

- (...) To niszczenie mojej rodziny! Wyjątkowa nikczemność. W innych sprawach prokuratura mówi o tajemnicach w śledztwie. A tutaj, w moim przypadku, nie ma tajemnicy śledztwa?! - pyta retorycznie.

Na pytanie, czy korzystał z usług seksualnych odpowiedział: 

- To jest podłość. Co to w ogóle jest za pytanie! To wymaga jakiejś rozmowy, uzasadnienia. Nie będę tą drogą dyskutował z CBA i prokuraturą. Oni to spreparowali - stwierdził poseł Niesiołowski.

W sobotę, 2 lutego, sąd aresztował tymczasowo na trzy miesiące biznesmenów Bogdana W. i Wojciecha K., którzy w zamian za pomoc posła w interesach mieli organizować mu seks schadzki, natomiast Krzysztof K. z zarzutami stręczycielstwa został objęty nadzorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki