Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksafera: poseł Stefan Niesiołowski zadeklarował chęć zrzeczenia się immunitetu parlamentarnego

Marcin Darda
Marcin Darda
Stefan Niesiołowski twierdzi, że nie ma nic wspólnego z przypisanymi mu przez prokuraturę i CBA podejrzeniami.
Stefan Niesiołowski twierdzi, że nie ma nic wspólnego z przypisanymi mu przez prokuraturę i CBA podejrzeniami. Krzysztof Kapica
Elżbieta Bińczycka, przewodnicząca Unii Europejskich Demokratów, do której obecnie należy łódzki poseł Stefan Niesiołowski, poinformowała, że jest on gotów zrzec się immunitetu.

Wniosek o zgodę na pociągniecie do odpowiedzialności karnej, uchylenie immunitetu i postawienie zarzutów korupcyjnych Niesiołowskiemu, w czwartek w Sejmie złożyła Prokuratura Krajowa. Wniosek ma związek z zatrzymaniem trzech biznesmenów z Łodzi i Konstantynowa Łódzkiego, którzy wedle materiału zgromadzonego przez CBA, korumpowali posła opłacając spotkania z prostytutkami w zamian za załatwianie m.in. kontraktów z Zakładami Chemicznymi Police S.A. W latach 2013-15 takich spotkań miało być 31, wartość kontraktów w zdobyciu których miał pomóc Stefan Niesiołowski, wyniosła około 13 mln zł. Stefan Niesiołowski stwierdził, że "nie ma z tą sprawą nic wspólnego", uważa, że wytaczane wobec niego zarzuty "mają medialnie przykryć sprawę taśm Kaczyńskiego".

"Poseł Stefan Niesiołowski poinformował partię Unia Europejskich Demokratów, że jest gotów zrzec się immunitetu. Dajmy wymiarowi sprawiedliwości działać” - oświadczyła przewodnicząca UED. - Chcielibyśmy wierzyć, że sprawa nie będzie miała charakteru politycznego. Jesteśmy za jej pełnym wyjaśnieniem, ale otwarte pozostaje pytanie, dlaczego akurat dzisiaj prokuratura ujawniła całą sprawę, skoro zarzucane czyny dotyczą lat 2013-15".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki