Członkowie koła Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, które działa na Stokach, szukają od dwóch lat lokalu, w którym mogliby się spotykać. - Mamy dość siedzenia w domu, jesteśmy seniorami, ale to nie oznacza, że mamy być wykluczeni społecznie - mówi Władysława Zielińska, przewodnicząca koła.
Członkowie koła do tej pory organizowali spotkania tylko latem. Wtedy wynajmowali małą salę na pobliskich działkach. Rozmawiali o swoich problemach, śpiewali, aktywnie spędzali czas. Niestety, nie mogą obecnie korzystać z tej salki. Dlatego o przyznanie jakiegoś lokalu starają się w magistracie. Urzędnicy zaproponowali seniorom pięć miejsc, które mogliby wynająć, ale wysokość czynszu jest dla starszych ludzi nie do przyjęcia. Kwota, jaką płacili właścicielowi za salę na działkach, to 200 zł za cały sezon. Takie same koszty są w stanie pokryć, ale nie więcej, bo koło liczy tylko ponad 30 osób. Co prawda wpłacają składki, ale połowę całej kwoty muszą oddawać na cele głównego związku.
- Nie mamy wysokich emerytur, musimy opłacać nasze mieszkania i za coś żyć. Nie stać nas na comiesięczny czynsz. Nasze prośby pozostają bez odzewu. Choć magistrat zapowiadał wsparcie dla seniorów. Nie wiemy już, co mamy robić, nie chcemy być wykluczeni i do końca życia zamknięci w swoich mieszkaniach - narzeka pani Władysława. - Inne koła organizują Dni Seniora, wigilię czy Dzień Babci, spotykają się, rozmawiają.
Seniorom miasto zaproponowało lokal przy ul. Skalnej 2. Opłata za czynsz wynosi tam ponad 342 zł na miesiąc. Kolejny wolny lokal jest na ul. Dębowskiego 7, ale jego powierzchnia to niewiele ponad 9 mkw. Koło starało się też o pomieszczenie na ul. Potokowej 23, ale lokal jest zarządzany przez wspólnotę, więc i tym razem koszty najmu były zbyt wysokie. Czwarte pomieszczenie jest na ul. Dębowskiego 8 i podobnie jak poprzednio, miesięczna opłata wynosiłaby ponad 200 zł. Ostatnim zaproponowanym seniorom lokalem jest pomieszczenie na ul. Beskidzkiej 172. To jest jednak kilka kilometrów od miejsca zamieszkania seniorów i dojazd byłby dla nich kłopotliwy. Seniorzy prosili urzędników o zwolnienie z opłat czynszowych, jednocześnie deklarowali, że będą płacić za media i remont lokalu. Jak mówią, początkowo zapowiedziano im, że jest na to szansa, później podobno z niej się wycofano.
- Nie mamy możliwości prawnej, aby użyczając lokal i zawierając umowę, udzielić jakichkolwiek darowizn - powiedział podczas ostatniego spotkania z seniorami Przemysław Mroczkowski, zastępca dyrektora wydziału budynków i lokali w łódzkim magistracie.
Urzędnicy zapewniają, że szukają lokalu dla seniorów, ale nie jest to łatwe, bo koło nie ma pieniędzy na pokrycie kosztów za użyczenie, a tym bardziej najem. Seniorzy załamują ręce, nie wiedzą już, gdzie mają się zwrócić, by otrzymać pomoc.
Zatrzymani w czasie. Seniorzy, którzy wiedzą, że jeszcze sporo przed nimi. Źródło: TVP/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?