Ten, kto Godsona nie zna, pomyśli, że jest konsekwentny. Ja znam i wiem, że to nie konsekwencja, a raczej dobre alibi, bo jeszcze rano w dniu głosowania mocno się wahał. Tuż po tym, jak złamał dyscyplinę w środę, szef klubu PO rzucił w mediach, że gdy się to powtórzy, Godson oraz Jarosław Gowin i Jacek Żalek mogą zostać zawieszeni w klubie i partii.
Gowin, największy i jeden z niewielu obecnie politycznych przyjaciół Godsona, jest kontrkandydatem Donalda Tuska w wyborach na szefa PO. Większych szans nie ma, ale wybory to najlepszy licznik, który pokaże mu, ilu ma zwolenników w PO jego konserwatywna linia. Policzy swoich i będzie się zastanawiał, kiedy odejść albo dać się wyrzucić, a potem odebrać tych swoich Platformie.
Tusk okazał swą szlachetność, polecił, by nikt dysydentów nie próbował usunąć z PO tuż przed wyborami. Dobry szef? Boski, ale Gowin na 100 proc. był pewien, że Tusk tak się właśnie zachowa i pewnie dlatego cała trójka się wyłamała. To jest element kampanii, bo Gowin sprzeciwia się likwidacji progów ostrożnościowych teraz, a w kwietniu, gdy projekt pokazano pierwszy raz, uwag nie miał. Był wtedy ministrem i nie kandydował na szefa PO. Proste.
Marcin Darda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?