Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacyjne odkrycie. Wiemy, kto wybudował willę przy Żeromskiego w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Zabytkową rezydencję z akcentami późnej secesji, która dziś jest siedzibą banku, zbudowano w 1911 roku
Zabytkową rezydencję z akcentami późnej secesji, która dziś jest siedzibą banku, zbudowano w 1911 roku Jakub Pokora
Mylili się wszyscy! Budowniczym zabytkowej willi u zbiegu ul. Żeromskiego i al. Mickiewicza okazał się Ferdynand Schmidt. Do tej pory w publikacjach o łódzkich zabytkach czarno na biało stało, że pierwszymi właścicielami willi byli Abram Aronson i Jakub Kaffeman, do których należała pobliska fabryka wstążek.

Tak czytamy w książce Stanisława Łukawskiego "Łódzka secesja". Natomiast znawca dawnej Łodzi Ryszard Bonisławski sugerował, że budowniczymi byli Hermann Miller i August Seidel, właściciele niedalekiej fabryki maszyn włókienniczych i wyrobów żeliwnych.

Wszystkich zmyliło zapewne to, że nad wejściem do willi znajduje się ozdobny kartusz z datą 1911 i monogramem "AK", który wskazywał na Aronsona i Kaffemana. Owszem, do nich należała rezydencja, ale znacznie później. Tymczasem jej budowniczym okazał się inny fabrykant - Ferdynand Schmidt.

Do tych sensacyjnych ustaleń doszedł Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi, który - z okazji wpisywania obiektu do rejestru zabytków - zaczął szperać w starych dokumentach. Wyniki tej kwerendy okazały się przełomowe dla ustalenia dziejów tej stylowej, starannie odnowionej, należącej do firmy Varitex i zajmowanej przez Bank Paribas rezydencji.

- Willę zbudował pochodzący z Prus Ferdynand Schmidt, który w kwietniu 1910 roku za 6,5 tys. rubli kupił pustą działkę przy ówczesnej ulicy Pańskiej 98 (dziś Żeromskiego) - mówi Piotr Ugorowicz. - Tenże inwestor od 1889 roku razem z Robertem Weyauchem był właścicielem fabryki wstążek jedwabnych i półjedwabnych przy ul. Lipowej 15, po czym usamodzielnił się i w 1909 roku z synem Maksymilianem założył własną firmę.

Stąd zakup działki, na której wybudował willę i fabrykę wstążek. Pieniądze na ten cel pożyczył u znanego fabrykanta Rudolfa Kellera (jego pierwsza siedziba przy ul. Gdańskiej 49 jest dziś w rękach angielskiego aktora Maksa Ryana i od wielu lat stoi pusta) oraz od Towarzystwa Wzajemnego Kredytu Przedsiębiorców Łódzkich.

Autorem projektu willi był Alwill Jankau. To jeden z ciekawszych architektów tamtego okresu. Przyjechał z Inflant w 1890 roku na zaproszenie znanego fabrykanta Juliusza Heinzla, dla którego zaprojektował wspaniały pałac w Julianowie (został zbombardowany przez Niemców i zniszczony na początku drugiej wojny światowej). Przybyszowi tak Łódź przypadła do gustu, że zapuścił w niej swoje korzenie.

Ożenił się z Marią - córką fabrykanta Alojzego Balle'a i zajął się projektowaniem. Jak podaje prof. Krzysztof Stefański w swoim leksykonie budowniczych Łodzi, spod jego ręki wyszły projekty m.in. browaru Ludwika Anstadta przy ul. Sędziowskiej, kościoła mariawitów przy ul. Nawrot i najpewniej efektownego domu Wilhelma Luerkensa przy al. Kościuszki 33 (dziś jest tam Spatif).

Alwill Jankau zaplanował przy ul. Pańskiej parterowy budynek z poddaszem, który podczas budowy - zgodnie z nowym projektem - zmienił się w piętrową rezydencję. Wszystko wskazuje na to, że Ferdynand Schmidt przeinwestował i z powodu braku gotówki na spłatę kredytów musiał dać pod młotek nieruchomość z willą i fabryką. Podczas licytacji w kwietniu 1914 roku za 72,5 tys. rubli kupiło ją wspomniane Towarzystwo Wzajemnego Kredytu, w którym fabrykant był zadłużony po uszy.

Kolejny przełom nastąpił w czerwcu 1920 roku, gdy Towarzystwo za 3 mln marek polskich sprzedało nieruchomość Abramowi Aronsonowi i jego synom Leopoldowi i Waldemarowi z Warszawy oraz Jakubowi Kaffemanowi mieszkającemu w kamienicy przy ul. Wólczańskiej 4 z Łodzi. Ich firma z początku nazywała się Dom Handlowo-Przemysłowy, po czym w 1926 roku zmieniła nazwę na Krajowa Fabryka Wstążek SA. To właśnie Kaffeman i Aronsonowie kazali umieścić inicjały "AK" nad wejściem, co po latach zmyliło wielu badaczy dawnej Łodzi.

Podczas wojny do rezydencji, przy której był ogród, stróżówka i kort tenisowy, wprowadził się Wehrmacht, zaś w piwnicy urządzono więzienie. Tak przed laty twierdził dawny stróż w rozmowie z konserwatorami. Po wojnie willa - razem z pobliskimi zakładami (były to: wspomniane już fabryka wstążek i fabryka maszyn oraz fabryka gazów technicznych Wagnera) - został przejęta przez państwo. W miejscu tym powstała Fabryka Maszyn Jedwabniczych Polmatex - Majed, od którego willę nabył i odnowił Varitex.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki