Jeżeli wybory do Sejmu odbyłyby się w połowie maja, PiS straciłby samodzielną większość - wynika ze średniej sondaży wyliczonej przez socjologa polityki Marcina Palade. Spore, sensacyjne wręcz zmiany zaszłyby także w trzech okręgach województwa łódzkiego.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
[sc]PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ [/sc]
PiS w wyborach do Sejmu w 2019 r. z kandydatami Solidarnej Polski i Porozumienia Jarosława Gowina zdobyło łącznie 235 mandatów poselskich, co zagwarantowało większość i utworzenie rządu. Wedle średniej z połowy maja, PiS może liczyć już tylko na 231 mandatów. Jak wysokie straty PiS ponosi w okręgach województwa łódzkiego?
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
W okręgach łódzkim, sieradzkim i piotrkowskim PiS zdobyło łącznie siedemnaście mandatów na 31 możliwych. Teraz jednak sondaże dla partii rządzącej aż tak łaskawe nie są jak wyniki wyborów. Z czterech mandatów zdobytych w okręgu łódzkim (Łódź i powiaty brzeziński oraz łódzki wschodni) PiS wedle sondaży utrzymuje trzy na dziesięć możliwych. W okręgu sieradzkim PiS sięgnęło aż po siedem mandatów na dwanaście możliwych, teraz traci jeden z nich. Podobnie w okręgu piotrkowskim, gdzie PiS zdobyło sześć na dziewięć mandatów, a teraz może liczyć na pięć. Trudno stwierdzić, czy PiS zyska na prezentacji programu Nowy Ład, bo o ile daje on gwarancja utrzymania poparcia wśród najmniej zarabiających, to traci popierających go przedsiębiorców, których czekają zmiany niekorzystne.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
[sc]KOALICJA OBYWATELSKA[/sc]
KO, czyli koalicja Platformy Obywatelskiej, Zielonych, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej, też traci i to sporo. W wyborach najmocniejszy wówczas komitet opozycyjny, zdobył 134 mandaty posłów, teraz może liczyć już tylko na siedemdziesiąt. W okręgu łódzkim na zdobyte cztery mandaty traci aż dwa, w sieradzkim na wygrane trzy, traci dwa, a w okręgu piotrkowskim bez zmian: KO zdobyła jeden mandat i go utrzymuje.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>