Ptaki musiały się zaaklimatyzować w nowym miejscu. Wcześniej mieszkały w odziedziczonej po orłach niewielkiej klatce. Teraz mogą poczuć odrobinę luksusu. Ciasne, 50-metrowe mieszkanie zamieniły na apartament o powierzchni 4 tys. metrów, urządzony w górskim klimacie. Nowa woliera, znajduje się między wybiegiem dla zebr i oryksów.
W wolierze dla sępów jest zbudowana ścieżka trapera, czyli trasa, wiodąca przez sam środek woliery. Nie ma tam żadnych krat ani nawet siatki. Sępy mogą chodzić i latać nad zwiedzającymi. Łodzianie mogą się do nich zbliżyć na wyciągnięcie ręki. Dotykania nie zalecają jednak opiekunowie ptaków.
- Ścieżka trapera to miejsce dla odważnych i wysportowanych. Wiedzie po kamieniach, dlatego jest dość wymagająca - mówi Magdalena Janiszewska, naczelnik łódzkiego zoo. - Sępy, choć mają złą sławę i swoimi rozmiarami budzą respekt, są bardzo spokojnymi i zrównoważonymi zwierzętami. W przyrodzie odgrywają bardzo ważną rolę, ponieważ usuwają odpady. Są takim żywym miejskim ośrodkiem oczyszczania. W zoo zwiedzający mogą spokojnie wejść do woliery i stanąć z sępami oko w oko.
Podobne woliery można spotkać w europejskich ogrodach zoologicznych. Nowy dom dla podopiecznych zoo kosztował ponad 800 tys. zł. Większość tych pieniędzy przekazał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W łódzkim zoo mieszka sześć sępów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
