Siatkarki Grot Budowlanych Łódź ze srebrem Pucharu Polski

Prezes Marcin Chudzik dobrze pamiętał finał z 2018 roku, kiedy to jego zespół wywalczył trofeum. Dziś grające w łódzkim zespole zawodniczki nie znają tego uczucia. Dlatego bardzo chciały po raz pierwszy w życiu wywalczyć puchar.
Pierwszego seta wygrały siatkarki Grot Budowlanych, choć paradoksalnie mecz rozpoczął się źle dla łodzianek. Zawodziła Veronica Jones-Perry, a ponadto łodzianki aż trzy razy dotknęły siatki. Policzankom wszystko wchodziło, ale tylko... do stanu 19:16. Od tego momentu nasze siatkarki zdobyły sześć punktów z rzędu, a wiele do drużyny wniosła Paulina Damaske zastępująca Veronikę Jones-Perry. Podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza wygrały do 23.
Poziom meczu był bardzo wysoki, widzieliśmy wiele obron i skutecznych ataków. Dużym wzmocnieniem łódzkiej drużyny była rozgrywająca Julia Nowicka, która po kontuzji wróciła do drużyny.
Mecz obserwował trener kadry Jacek Nawrocki. Prezes Marcin Chudzik mocno przeżywał mecz swych dziewcząt.
Lepsza gra blokiem i przebudzenie Jovany Brakocević dało wygraną Chemikowi w drugim secie. Nasze siatkarki prowadziły 18:16, by za kilka akcji przegrywać 19:21. Policzanki wygrały seta do 21.
Łodzianki jednak się nie poddawały. W trzeciej partii prowadziły 12:10, ale to było ostatnie prowadzenie. Bardziej doświadczone policzanki zdobywały punkty i wygrały seta.
W czwartej partii też przeważał Chemik. Wszystko tej drużynie wychodziło. Chemik wygrał, ale dziewczęta z Grot Budowlanych też zasłużyły na pochwały za srebrny medal.

Grot Budowlani: Julia Nowicka 1, Małgorzata Lisiak 6, Zuzanna Górecka 14, Weronika Centka 4, Veronica Jones-Perry 7, Monika Fedusio 13, Maria Stenzel (l) oraz Paulina Damaske, Anna Lewandowska, Justyna Kędziora. Trener: Błażej Krzyształowicz.