Zgodnie z przewidywaniami, w półfinałach specjalnej walki nie było, bo zarówno warszawski zespół, jaki i Cerrad Czarni Radom to drużyny sporo słabsze od PGE Skry i Asseco Resovii. Organizatorzy turnieju w Kobyłce marzyli o finale z udziałem dwóch głównych faworytów w walce o mistrzostwo Polski i się nie zawiedli.
Obie drużyny spotkały się w ubiegłym tygodniu w Krośnie, gdzie na boisku górą była Resovia, ale cały turniej o puchar prezydenta tego miasta, dzięki wysokiej wygranej z reprezentacją Czech, wygrała PGE Skra. Tym razem bełchatowianie, by zdobyć w Kobyłce pierwsze miejsce, musieli wygrać bezpośredni mecz z rzeszowskim rywalem.
Trener Philippe Blain w finale dał zagrać od początku innej parze przyjmujących – na boisko w sobotnim półfinale wyszli Artur Szalpuk i Nikołaj Penczew, a w finale zagrali Bartosz Bednorz i Michał Winiarski. Ten drugi jednak na początku trzeciej partii z powodu drobnego urazu mięśniowego musiał opuścić boisko. Pierwszy raz w wyjściowym składzie znalazł się Jurij Gladyr, nowy środkowy PGESkry.
Bełchatowianie wyjątkowo długo wchodzili w mecz, w pierwszym secie grając poniżej własnych możliwości. Wystarczyło, by rzeszowianie mocniej nacisnęli, a ich przewaga rosła. Łatwo przegrana partia nie miała jednak wpływu na morale bełchatowskiego zespołu, który w dwóch kolejnych setach pokazał wyższe umiejętności. Dobrze grał – i w ataku, i w polu zagrywki – Mariusz Wlazły, a gdy on gra dobrze to ma to ogromny wpływ na postawę drużyny. Pewnie po raz tysięczny udowodnił to w Kobyłce.
Ale największy udział kapitan PGE Skry miał w zwycięstwie w czwartym secie, bo Resovia wygrywała już 13:8. Kapitalne ataki i zagrywki Wlazłego pozwoliły na odrobienie części strat, a później, już w końcówce, widowiskowy pojedyczny blok na Marko Ivoviciu dał PGE Skrze pierwsze prowadzenie w tym secie.
Rzeszowianie próbowali walczyć, doprowadzili do rywalizacji na przewagi, ale w decydującej akcji pomylił się Thibault Rossard, który zaatakował w aut i ze zwycięstwa mogli cieszyć się bełchatowianie.
Trzecie miejsce w turnieju zajęli siatkarze Onico AZS Politechniki Warszawskiej, którzy pokonali Cerrad Czarnych Radom 3:2 (25:18, 16:25, 25:21, 27:29, 15:10)
Finał: PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (19:25, 25:23, 25:21, 27:25)
PGE Skra: Uriarte, Bednorz, Lisinac, Wlazły, Winiarski, Gladyr, Milczarek (libero) oraz Penczew, Janusz, Szalpuk. Trener: Philippe Blain.
Asseco Resovia: Drzyzga, Perrin, Możdżonek, Rossard, Ivović, Nowakowski, Wojtaszek (libero) oraz Dryja, Schöps, Winters, Tichacek. Trener: Andrzej Kowal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?