Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: PGE Skra i ŁKS w lidze, Budowlani w pucharach

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
W ten weekend oraz w środę w środę czekają nas nie lada emocje, których dostarczą nam nasze najlepsze siatkarskie drużyny

O wysoką stawkę grają dzisiaj i wierzymy, że także jutro, siatkarki Grota Budowlanych Łódź. Podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicz w dużym stylu awansowały do Final Four Pucharu Polski, który w sobotę i niedzielę rozgrywany będzie w Zielonej Górze. W sobotę o godz. 18 łodzianki zagrają z Impelem Wrocław i w przypadku zwycięstwa, w co wierzymy, zagrają dzień później w wielkim finale (godz. 14.45) ze zwycięzcą meczu Chemik Police - Developres Rzeszów, który rozegrany zostanie w sobotę o godz. 14.45.

To nie jedyne wyzwanie przed siatkarkami Grota Budowlanych. W środę 8 lutego o godz. 18 łodzianki zagrają w Atlas Arenie mecz Pucharu CEV: Grot Budowlani Łódź - RC Cannes. Już są w sprzedaży bilety na ten szlagierowy mecz.

W niedzielę o godz. 18 mecz ligowy w Atlas Arenie w Łodzi rozegra natomiast drużyna ŁKS Commercecon. Podopieczne trenera Michala Maska zagrają awansem spotkanie z 20. kolejki, a ich rywalem będzie PTPS Piła, zespół prowadzony przez znanego w Łodzi Jacka Pasińskiego. Ceny biletów na mecz ŁKS Commercecon - PTPS Enea Piła (do nabycia w centrum biletowym Atlas Areny): ulgowy i kobiety 5 zł, normalny 15 zł. Łodzianki liczą na doping kibiców. Tego samego spodziewają się siatkarki Grota Budowlanych, bowiem do Zielonej Góry wybierają się łódzcy kibice.

W cieniu zmagań kobiet odbędzie się 20. kolejka PlusLigi. Siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy po ostatniej porażce z Asseco Resovią w Rzeszowie spadi na trzecie miejsce w tabeli bardzo potrzebują punktów. W sobotę o godz. 14.45 zmierzą się na warszawskim Torwarze z Onico AZS Politechniką.

- To niebezpieczny zespół, a drużyny z czołówki mają u nich zawsze ciężkie mecze. Mają naprawdę wielu wartościowych zawodników - mówi Mariusz Wlazły, który spotka w Warszawie m.in. Pawła Zagumnego, z którym razem zdobywali mistrzostwo świata.

- Paweł ma teraz delikatną kontuzję i nie funkcjonuje tak, jakby chciał, ale cały zespół jest niebezpieczny. Musimy się przygotować na bardzo trudne spotkanie - mówi.

Stołeczny zespół z pewnością ma lepszy skład, niż miejsce w tabeli, bo przecież w drużynie są, oprócz Zagumnego, także choćby Guillaume Samica, Andrzej Wrona, czy Michał Filip. Tymczasem warszawska drużyna spisuje się poniżej oczekiwań i przegrała w tym sezonie 12 z 20 meczów.

Jak zwykle zawodnicy bełchatowskiej drużyny mogą liczyć na doping swoich kibiców, których w Warszawie jest bardzo wielu. - Właściwie wszędzie kibiców PGE Skry jest dużo i często gra się nam tak, jak w domu. W Warszawie oczywiście też tak jest - mówi Wlazły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki