1/3
Właściciel nowego sklepu z alkoholem, powstającego przy...
fot. Maciej Kałach

Właściciel nowego sklepu z alkoholem, powstającego przy ulicy Piotrkowskiej, poinformował, że wystąpił o ściganie wandala, który namazał na szybach tego punktu wielkie napisy - m.in.: "pani prezydent czy pani chce żeby łodzianie na śmierć się zapili?"

>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>

2/3
Właściciel nowego sklepu z alkoholem, powstającego przy...
fot. Maciej Kałach

Właściciel nowego sklepu z alkoholem, powstającego przy ulicy Piotrkowskiej, poinformował, że wystąpił o ściganie wandala, który namazał na szybach tego punktu wielkie napisy - m.in.: "pani prezydent czy pani chce żeby łodzianie na śmierć się zapili?" oraz "zarabianie na ludzkim nieszczęściu to duży wstyd". Właściciel stwierdził również, iż posiada niezbędne zezwolenia na legalną działalność nowego sklepu.

O ostatnim ataku "wandala-abstynenta" na sklep przy ulicy Piotrkowskiej (między al. Mickiewicza a ul. Żwirki) napisaliśmy w poniedziałek (27 lipca). Pierwszy taki atak miał miejsce w połowie lipca.
Sprawca lipcowych ataków w swoim przekazie wyraża również wątpliwość, czy nowy sklep zaczyna działalność legalnie ("tu powstaje kolejny sklep monopolowy wbrew ustawie").

Na tę wątpliwość odpowiedział Jan Domański, dyrektor ds. korporacyjnych Grupy Eurocash (grupa ta jest właścicielem sieci marketów alkoholowych, do której należy sklep przy ul. Piotrkowskiej).
- Wszystkie otwarte sklepy posiadają wymagane prawem zezwolenia - poinformował Jan Domański. - Zawsze kierujemy się obowiązującymi przepisami prawa. Co istotne, nie są to sklepy otwarte 24/7, większość sklepów otwarta jest od godz. 10. Stawiamy na szeroki asortyment oraz wysoką jakość obsługi.

>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>

3/3
Czy Grupa Eurocash "odpuści" wandalowi jego dwa wyczyny?...
fot. Maciej Kałach

Czy Grupa Eurocash "odpuści" wandalowi jego dwa wyczyny?
- Pragniemy potwierdzić, że oba akty wandalizmu zostały zgłoszone do organów ścigania - odpowiedział na pytanie "Dziennika Łódzkiego" Jan Domański.

We wtorek (28 lipca) zapytaliśmy o sprawę ataków na sklep policję. Komisarz Marcin Fiedukowicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, poinformował, że po pierwszym akcie wandalizmu, datowanym przez właściciela punktu na 9-10 lipca, ten kontaktował się z KMP, ale nie zgłosił formalnego zawiadomienia. Po zdarzeniu z minionego weekendu (do wtorkowego południa) kontaktu ze strony właściciela jeszcze nie było - być może dopiero co przesłał formalne zawiadomienie.
Jednak policja już próbuje ustalić, kto jest sprawcą obu aktów wandalizmu, sprawdzając m.in., czy da się w tym celu wykorzystać zapis z działających w okolicy kamer monitoringu.

Jeśli czyn wandala byłby zgłoszony jako przestępstwo, może mu grozić nawet do pięciu lat więzienia. Jednak jeśli wartość strat właściciela nie przekroczy 500 zł, sprawa będzie traktowana jako wykroczenie - najczęściej kończące się grzywną.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Zobacz również

PKOl zaprezentował stroje Polaków na ceremonię otwarcia igrzysk w Paryżu [ZDJĘCIA]

PKOl zaprezentował stroje Polaków na ceremonię otwarcia igrzysk w Paryżu [ZDJĘCIA]

Horoskop dzienny na jutro 20 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się szczęście?

Horoskop dzienny na jutro 20 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się szczęście?

Polecamy

Horoskop dzienny na jutro 20 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się szczęście?

Horoskop dzienny na jutro 20 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się szczęście?

Wszystkie kobiety Tigera Woodsa. Było z czego wybierać. W ramionach była nawet Polka!

Wszystkie kobiety Tigera Woodsa. Było z czego wybierać. W ramionach była nawet Polka!

Włącznik światła może być ciekawą ozdobą mieszkania. Zobacz inspirujące zdjęcia

Włącznik światła może być ciekawą ozdobą mieszkania. Zobacz inspirujące zdjęcia