Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sierżanty rowerowe w Łodzi. Czy mogą stanowić niebezpieczeństwo na drodze?

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Jesienią w Łodzi wprowadzono tzw. sierżanty rowerowe. Tymczasem amerykańscy naukowcy udowodnili, że mogą być one niebezpieczne.

Sierżanty rowerowe to narysowane na jezdni symbole roweru ze strzałką, pokazującą, w którym kierunku mają jechać cykliści. Wprowadzone zostały w Łodzi w październiku jako najnowszy krzyk rowerowej mody. Okazało się, że nie pomagają, a nawet mogą być niebezpieczne dla cyklistów.

Kilka tygodni temu świat obiegły wyniki badań dwóch naukowców z Uniwersytetu Colorado w Denver: Nicka Ferenchaka i Wesleya Marshalla. Badali oni udogodnienia dla rowerzystów, wprowadzane w Chicago. Odkryli, że bezpieczniej jest nie robić nic, niż malować sierżanty.

CZYTAJ TEŻ: Łódź czeka na sierżanty rowerowe

W badanym okresie w Chicago spadała liczba wypadków z udziałem cyklistów. Ale gdy udogodnień nie było, wypadków było jeszcze mniej. Na drogach z sierżantami liczba wypadków zmalała o 20 procent, a na drogach bez dodatkowych oznaczeń spadek wyniósł 36 procent.

Jednocześnie okazało się, że sierżanty nie zachęcają cyklistów do poruszania się po jezdniach. Na uliach bez żadnych udogodnień w badanym okresie ruch rowerowy wzrósł o 43 procent, a na drogach z sierżantami o 27 procent. Najbezpieczniejsze i najbardziej zachęcające do jazdy okazały się ścieżki i pasy dla rowerów.

Tymczasem od października Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi wprowadza sierżanty jako nowoczesne rozwiązanie. Najpierw pojawiły się one na osiedlowych uliczkach z tzw. kontraruchem, czyli dopuszczonym ruchem rowerów pod prąd. Potem także na bardzo ruchliwej ulicy Sienkiewicza i na ulicy Żeligowskiego, gdzie sierżantami zastąpiono bezpieczne pasy dla cyklistów.

CZYTAJ TEŻ: Zlikwidowali pasy dla rowerów, bo jeździło po nich za mało rowerzystów

Piotr Grabowski, rzecznik prasowy ZDiT, przyznaje, że urząd o wynikach nowych badań jeszcze nic nie słyszał. - Jednak sierżanty rowerowe są bezpieczne - zapewnia. - Tuż po ich wprowadzeniu kierowcy bali się na nie najeżdżać. To znaczy, że spełniają swoją funkcję: przypominają, że ulicą oprócz samocho- dów poruszają się też cykliści- tłumaczy.

Na razie ani policja, ani ZDiT nie prowadzą badań, dotyczących bezpieczeństwa na łódzkich ulicach z sierżantami.

- Wkrótce rozpocznie się sezon rowerowy i będziemy obserwować, jak sierżanty wpływają na bezpieczeństwo ruchu drogowego - mówi aspirant sztabowy Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki.

Hubert Barański z Fundacji Fenomen, która propaguje jazdę na rowerze, jest przekonany, że sierżanty na niektórych ulicach Łodzi się przydają.

- Na przykład na ulicy Kilińskiego przy skrzyżowaniu z aleją Piłsudskiego, w miejscu, gdzie kończy się pas dla rowerów, mogą pokazać rowerzystom, jak jechać dalej - wyjaśnia Barański. - Natomiast złym pomysłem jest likwidowanie wydzielonych pasów dla rowerzystów i zamienianie ich na sierżanty, tak jak zrobiono to na ulicy Żeligowskiego - dodaje.

CZYTAJ TEŻ: Pierwsze w Łodzi śluzy rowerowe. Jak się na nich zachować?

Pan Maciej, rowerzysta, jest przekonany, że sierżanty przydają się tam, gdzie wprowadzono rowerowy kontraruch. - Sygnalizują kierowcom, że z naprzeciwka może jechać rower - ocenia.

Natomiast rowerzyści ani kierowcy często nie do końca wiedzą, jak się zachować, widząc sierżanta rowerowego. Tymczasem on nic na uczestnikach ruchu nie wymusza.

- Sierżant rowerowy pokazuje kierunek ruchu rowerzystów. I tyle - mówi podkom. Michał Szymajda z łódzkiej drogówki. - Nie ma zakazu najeżdżania samochodem na ten znak - dodaje.

ZDiT zapowiada, że w Łodzi będą malowane kolejne sierżanty. Nie wiadomo jednak, gdzie się pojawią.

CZYTAJ TEŻ: W Łodzi rowerem pojedziesz pod prąd. Kontraruch już prawie wprowadzony

Nowości dla cyklistów
Na ulicach miast regionu coraz częściej można spotkać nowe udogodnienia dla rowerzystów.

Droga rowerowa

To oddzielone od jezdni miejsce do jazdy rowerem.

Pas rowerowy

To wydzielony linią ciągłą fragment jezdni, po której poruszają się rowerzyści. Samochodom nie wolno na taki pas wjeżdżać.

Kontrapas

Oddzielony linią ciągłą pas dla rowerzystów, przeznaczony do jazdy w kierunku przeciwnym do jazdy samochodów. O kierunku jazdy przypomina często sierżant rowerowy. Kontrapasem nie wolno jeździć w tym samym kierunku co samochody.

Śluza rowerowa

Umieszczane przed skrzyżowaniami czerwone, szerokie pasy w poprzek jezdni to tzw. śluzy rowerowe. Samochody mają obowiązek zatrzymać się przed nimi. Cykliści mogą na śluzę wjechać i ustawić się wygodnie do skrętu w lewo. Na zielonym cykliści ruszają jako pierwsi.

Sierżanty rowerowe

To malowane na jezdni poziome znaki roweru z dwiema strzałkami, przypominającymi krokiewki starszego sierżanta, wskazującymi kierunek jazdy. Kierowcy, widząc sierżanty, mogą jechać normalnie i wjeżdżać na te znaki, a w razie potrzeby ominąć cyklistę zgodnie z przepisami.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 8 - 14 lutego 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki