Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na Boya-Żeleńskiego! Nowa droga dosłownie się rozpadła ZDJĘCIA! Wykonawca oszukał miasto, sprawa trafi do sądu

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Dziury na Boya są tak głębokie, że wjechanie w takie coś grozi wręcz wypadkiem...
Dziury na Boya są tak głębokie, że wjechanie w takie coś grozi wręcz wypadkiem... Grzegorz Gałasiński
Największym skandalem jest to, co wydarzyło się na ulicy Boya-Żeleńskiego na Dołach. Ulicę tę remontowano gruntownie zaledwie kilka miesięcy temu, a dziś wygląda ona gorzej niż przed tym remontem. Cała nawierzchnia dosłownie się rozsypała, a asfalt wygląda jakby leżał nie kilka miesięcy, a dziesiątki lat.

Nie ustaje fala narzekań na dramatyczny stan nawierzchni łódzkich ulic. Na wielu z nich dziury są takie, że jazda możliwa jest jedynie slalomem, a i to nie daje gwarancji, że nie wpadniemy w głęboką wyrwę i nie uszkodzimy samochodu. Jednak największym skandalem jest to, co wydarzyło się na ulicy Boya - Żeleńskiego na Dołach. Ulicę tę remontowano gruntownie zaledwie kilka miesięcy temu, a dziś wygląda ona gorzej niż przed tym remontem. Cała nawierzchnia dosłownie się rozsypała, a asfalt wygląda jakby leżał to nie kilka miesięcy, a dziesiątki lat.

- Ten remont to były pieniądze wyrzucone w błoto - komentują na portalu społecznościowym mieszkańcy osiedla Doły. - Cieszyliśmy się na nową nawierzchnię po latach jeżdżenia po dziurach, a tymczasem radość była krótka. Już kilka tygodni po zakończeniu prac nawierzchnia zaczęła pękać i wykruszać się. Teraz jest tak "zjechana", że nawet ciężarówkom ciężko przejechać...

Wykonawca chciał przyoszczędzić?

- Wykonawca, który realizował prace na odcinku od Spornej, użył niewłaściwych materiałów, które spowodowały, że po kilku miesiącach ulica zaczęła się rozpadać. Przedstawione przez wykonawcę wyniki badań, nie wskazywały żadnych nieprawidłowości. Natomiast rozszerzone badania pokazały, że użyto masy bitumicznej o złych właściwościach. Przyczyniło się to do bardzo szybkiego starzenia drogi, a nawierzchnia po kilku miesiącach była tak zużyta, jak po kilkunastu latach użytkowania - tłumaczy Tomasz Andrzejewski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Ta sytuacja mocno daje się we znaki mieszkańcom, którzy oczekują naprawy drogi. Obecnie zaplanowane prace polegają na wybraniu w miejscu uszkodzeń warstw ścieralnych i wiążących nawierzchni oraz ułożeniu nowej konstrukcji, aby zapobiec pojawiającym się uszkodzeniom. Zarząd Dróg i Transportu będzie sądownie dochodził pokrycia kosztów naprawy od wykonawcy.

Urzędnicy ogłosili remont, ale mieszkańców nie poinformowali na czas

Ekipy remontowe pojawiły się już na ul. Boya-Żeleńskiego. Nakazano mieszkańcom usunąć zaparkowane pojazdy, ale informacja o planowanych pracach pojawiła się na tyle późno, że nie do wszystkich dotarła. W rezultacie część samochodów pozostała zaparkowana na ulicy, co uniemożliwiło wykonanie prac w wyznaczonym zakresie. Doszło do utarczek między wykonawcą a właścicielami aut, którzy nie wiedzieli, że mają je przeparkować.

Taki bałagan jest możliwy tylko w naszym mieście - komentują sytuację mieszkańcy Dołów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skandal na Boya-Żeleńskiego! Nowa droga dosłownie się rozpadła ZDJĘCIA! Wykonawca oszukał miasto, sprawa trafi do sądu - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki