Za PRL-u były ograniczone do dwóch ostatnich punktów. Roboty było zatrzęsienie. Zrodził się nawet pomysł, żeby zawodowych bezrobotnych przymusowo wysyłać do kopania rowów na Żuławach.
Nadmierne oczekiwania rodaków budzą sprzeciw świadomej części społeczeństwa. Polacy bowiem nie chcą dostrzec sukcesów kolejnych rządów III RP na wszystkich frontach. Rozwój jest, niektórym nawet żyje się lepiej. Zwyciężamy na froncie walki z bezrobociem. Niech przemówią suche liczby. W ostatnich latach ponad milion Polaków znalazło dobrą pracę za granicą, dzięki czemu w kraju mamy ponad milion bezrobotnych mniej! Od upadku PRL zatrudnienie w administracji wzrosło ze 160 tys. do pół miliona! To mało?! Czy potrzebna jest wymowniejsza ilustracja? A są już kolejne sukcesy!
Bo nowi ministrowie też walczą z bezrobociem. Na dobry początek zatrudnili 60 doradców, którzy swym doświadczeniem będą mnożyć osiągnięcia rządu. Zapewne największym doświadczeniem legitymuje się doradca ministra Boniego. Ma 21 lat. Przy nim 22-letni doradca ministra Nowaka jawi się jako człek sędziwy, nie wspominając o 25-letniej Karolinie Kleszcz, która też doradza Nowakowi. No, ale kobiecie lat nie wypominajmy. Zatem, Polacy! Miarkujcie z oczekiwaniami. Jesteśmy skazani na sukces. Trzeba cierpliwie czekać.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?