Wstrząśnięci świadkowie wezwali karetkę pogotowia, która nieprzytomnego pokrzywdzonego zawiozła do szpitala im. WAM. Przez dłuższy czas ciężko ranny pacjent był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Doznał on m.in. krwiaka mózgu i był o krok od śmierci. Na szczęście lekarze go uratowali. W wyniku pobicia doznał jednak zaburzeń pamięci i orientacji, czego skutki – mimo intensywnej rehabilitacji – wciąż odczuwał. Po kuracji Ormianin wyjechał do Armenii.
>>>>
Wróć do artykułu
Najnowsze wiadomości
Polecamy