Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skierniewice: pasażerowie przygotowani do strajku kolei

kub
W Skierniewicach, podobnie jak w Łodzi na dworcu Fabrycznym, pasażerowie byli przygotowani na strajk Przewozów Regionalnych.
W Skierniewicach, podobnie jak w Łodzi na dworcu Fabrycznym, pasażerowie byli przygotowani na strajk Przewozów Regionalnych. Jakub Pokora
Bez większych problemów dojechali do pracy w Warszawie i Łodzi skierniewiczanie. - Dojeżdżam do Warszawy liniami TLK, więc mnie ten strajk nie dotyczy - mówi Ola Ciołakowska. - Jak zwykle wyjechałam rano o godzinie 6.50, na dworcu nie było żadnego tłoku. Spodziewałam się, że w samym wagonie będzie większy ścisk, ale też było spokojnie.

Podobnie uważa inny dojeżdżający, pan Sławomir.

- Byłby problem, gdyby strajkowało całe PKP, jak dawniej - mówi. - Teraz są różne spółki, a wiedząc o strajku każdy zaplanował sobie sposób podróży odpowiednio wcześniej.

Tak zrobił na przykład Artur Śliczniak, który dojeżdża codziennie do Łodzi. Mimo wykupionego biletu miesięcznego nie chciał ryzykować.

- Wracam z pracy liniami TLK, ale rano dojeżdżam regionalnymi - mówi. Ponieważ nie wiem, co zastałbym rano na dworcu, pojechałem dzisiaj do pracy samochodem, choć finansowo na tym tracę.

Z kolei pan Piotr od 8 rano czekał na swojego kolegę, który miał dojechać z Płyćwi. - Jeszcze nie dojechał, w dodatku nie dzwoni, więc nie wiem, co robić - mówi skierniewiczanin. W okienku PKS przy dworcu w Skierniewicach słyszymy natomiast, że rano było większe niż zwykle zainteresowanie przejazdem autobusami. - Ja też np. dojechałam dziś rano z Łowicza do pracy autobusem - mówi kasjerka na dworcu PKP, nie chcąca podać nazwiska. - Wszyscy byli chyba przygotowani do tego strajku i już wcześniej myśleli o komunikacji zastępczej.

W południe na skierniewickim dworcu zastaliśmy Ewę Jastrzębską z Łodzi, która zdenerwowana czekała na pociąg. - Musiałam przyjechać dzisiaj do Skierniewic załatwić pewną sprawę - mówi pani Ewa. - Pociąg powrotny do Łodzi miałam mieć o godzinie 12.30. Niestety, wcale nie przyjechał. Następny mam mieć dopiero o 14.17, ale pewności, czy nadjedzie, też nie mam. Teraz jest godzina 13.30, z nudów siedzę i rozwiązuję krzyżówki. Czy strajk pokrzyżował moje plany? Tak, byłabym po prostu wcześniej w domu, a tak siedzę bezczynnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki