Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skra chce zakończyć udany rok na fotelu lidera PlusLigi

Paweł Hochstim
Dariusz Śmigielski
Jeśli siatkarze PGE Skry Bełchatów wygrają we wtorek 3:0 lub 3:1 w Kędzierzynie-Koźlu z Zaksą utrzymają prowadzenie w tabeli PlusLigi.

Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia bełchatowianie przegrali we własnej hali z Jastrzębskim Węglem 2:3, a wobec niedzielnej wygranej Asseco Resovii Rzeszów 3:0 w Jastrzębiu-Zdroju spadli na drugie miejsce w tabeli. We wtorek wszystko jednak może wrócić do normy.

Kędzierzynianie przed sezonem wymieniani byli wśród głównych kadydatów do medalu, ale spisują się bardzo przeciętnie - z 16 meczów przegrali aż 7, w tym 0:3 w pierwszej rundzie w Bełchatowie. Przed sezonem z Zaksy odszedł Marcin Możdżonek, a dodatkowo drużyną wstrząsnęła choroba nowotworowa Grzegorza Boćka, który musiał zawiesić swoją karierę. Szybkie transfery nie zrównoważyły strat i kędzierzynianie zanotowali fatalny początek. Później wprawdzie wygrali 8 meczów z rzędu, ale w dwóch ostatnich kolejkach znów zeszli z boiska pokonani - najpierw u siebie ulegli Lotosowi Treflowi Gdańsk, a przed świętami przegrali w Lubinie z Cuprum.

Bełchatowski zespół przystąpi do wtorkowego meczu w najsilniejszym składzie - do zdrowia wrócił już Mariusz Wlazły, który na boisku pojawił się już w spotkaniu z Jastrzębskim Węglem. Trzeba też pamiętać, że w ostatnim tygodniu siatkarze PGE Skry dostali od trenera Miguela Falaski aż 5 dni wolnego, więc mieli czas, by porządnie wypocząć.

Wprawdzie pierwsze miejsce w tabeli po fazie zasadniczej daje tylko lepszy układ meczów w kolejnych fazach, ale wiadomo, że jest też prestiżowe. Wicemistrzowie Polski z Rzeszowa nie kryje ambicji odzyskania utraconego na rzecz PGE Skry złotego medalu, więc z pewnością wyprzedzenie bełchatowian przed rundą play-off jest dla nich sprawą honoru.

Ale i dla Zaksy wtorkowy mecz jest bardzo ważny, bo - jakkolwiek to brzmi - kędzierzynianie nie mogą być pewni miejsca w rundzie play-off. Jeśli we wtorek przegrają, nad dziewiątą w tabeli drużyną Cerradu Czarnych Radom będą mieli zaledwie 4 punkty przewagi.

Wtorkowe spotkanie, które zakończy niezwykle udany rok nie tylko PGE Skry, ale również całej polskiej siatkówki, bo przecież w 2014 roku biało-czerwoni pod wodzą trenera Stephane'a Antigi świętowali tytuł mistrzów świata, rozpocznie się o godz. 16.30. Transmisję z hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki