- Miasto uznaje wszystkie nieruchomości wybudowane lub zrewitalizowane po 1996 roku jako nowe - mówi Tomasz Trela, wiceprzewodniczący klubu SLD w Radzie Miejskiej w Łodzi. - Dlatego czynsze w tych lokalach są podwyższane do 160 procent kwoty bazowej (z 5 zł za m. kw. do 8 zł za m. kw.). To wadliwe podejście. Proponujemy, by za nowe uznawać tylko te mieszkania, które są w okresie gwarancji. Po tym okresie stawka czynszu powinna maleć - co roku o 10 procent. Aż do osiągnięcia stawki bazowej. Zwiększenie czynszu byłoby zaś możliwe tylko w budynkach, które nie mają wady lub usterki.
Radnego Piotra Borsa (SLD) niepokoi zaś niespójna polityka miasta wobec wykupu mieszkań komunalnych przez ich dotychczasowych najemców.
- Z jednej strony miasto chce się pozbyć jak największej liczby mieszkań - tłumaczy radny Bors. - Z drugiej słyszymy deklarację, że zostaną obniżone bonifikaty na wykupy. Chcemy sprzedać coś, co wymaga znacznych nakładów finansowych za duże pieniądze. To się nie uda. Obniżenie bonifikat to nie jest krok w dobrą stronę.
Radny Bors dodaje, że miasto posiada około 1 tysiąca wolnych, ale nie wyremontowanych mieszkań komunalnych. A płaci ok. 2 mln zł odszkodowań rocznie dla prywatnych właścicieli za to, że nie zapewnia zastępczych lokali socjalnych dla ludzi eksmitowanych wyrokami sądowymi.
- 1,1 mln złotych, które do tej pory w budżecie miasta są zarezerwowane na budowę osiedli kontenerów dla uporczywych dłużników czynszowych, przeznaczmy na remonty mieszkań komunalnych na potrzeby lokali socjalnych - dodaje Piotr Bors. - I będziemy mieli gdzie przeprowadzać ludzi.
Radni SLD proponują, by nie wynajmować już lokali socjalnych na czas nieokreślony, ale np. na 5 lat. W tym okresie najemca może wyjść z kłopotów, a lokal dostanie kolejna osoba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?