Zwiększenie obsady zarządów miejskich spółek w Łodzi to oczywiście skutek umowy koalicyjnej PO z SLD zawartej niedługo po wyborach samorządowych jesienią 2014 r. SLD prezesów ma w GOŚ, a ostatnio dostało stanowisko prezesa MPO (choć na tym samym posiedzeniu rady nadzorczej MPO zatwierdzono nominację na wiceprezesa dla człowieka z PO, a MPO przez ostatnie lata było zarządzane jednoosobowo).
Poza tym również w GOŚ niedawno poszerzono skład zarządu o człowieka z rekomendacji SLD. Teraz czas na ZWiK. Prezesem tej spółki jest człowiek PO - Romuald Bosakowski. W ZWiK-u jest też członek zarządu, a niebawem będzie kolejny - według nieoficjalnych informacji - Vadim Stasiak. To pracownik ZWiK, związkowiec, zajmuje się nadzorem nad majątkiem i ubezpieczeniami, ma również doktorat z ekonomii na UŁ.
Jest też działaczem łódzkiego SLD, a należy do tego samego koła partii, co wiceprezydent Tomasz Trela, szef SLD w Łodzi. Nominacja dla Stasiaka oznacza, że do zarządu ZWiK nie wejdzie Marek Składowski, były prezes Radia Łódź. Trela właśnie jego w pierwszej wersji rekomendował do zarządu ZWiK-u, a nominacja miała stać się faktem w maju.
Mimo że nowa rada nadzorcza Radia Łódź rekomendowała ministrowi Skarbu Państwa nieudzielenie byłemu prezesowi Radia Łódź absolutorium, minister go udzielił. Do nominacji jednak nie dojdzie. Dlaczego? Pytani o to działacze SLD milczą. Za to źródła w magistracie twierdzą, że władze Łodzi nie przyklepały Składowskiego w zarządzie ZWiK, prawdopodobnie dlatego, by nie psuć sobie relacji z obecnym prezesem Radia Łódź, Dariuszem Szewczykiem.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 27 czerwca - 3 lipca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?