- Film ''Ordet'' nigdy nie ukazał się w Polsce - opowiada reżyser. - Bardzo w swym wyrazie teatralny, kameralny, od razu mnie poraził. Sztukę Munka musiałem sprowadzić z Londynu, bo nie była tłumaczona na język polski.
W życiu rodziny latyfundysty Borgena (Andrzej Wichrowski), ortodoksyjnie wierzącego w Boga, organizującego lokalną społeczność, pojawia się cudownie utalentowany Johannes (Dobromir Dymecki), który wierzy w Jezusa jeszcze bardziej niż on sam. Ojciec lokuje w nim swe ambicje i nadzieje. Jednak syn po wyjeździe do seminarium do Kopenhagi doznaje załamania nerwowego, popada w chorobę psychiczną i wydaje mu się, że jest Chrystusem. Leczenie nie przynosi skutków, powraca do domu i... w tym momencie zaczyna się akcja sztuki.
- Munk tworzy bardzo soczyste postaci i gęste konflikty. Jeden jest dość westernowy, między dwoma nurtami wiary. Tym drugim, przywódcą wyklętego zboru, jest Snipper (Bogusław Suszka).
Najważniejsza jest jednak pionowa relacja człowiek - Bóg, a próba zweryfikowania swego poglądu względem tej struktury zawsze mnie szalenie interesowała. Tutaj trafiamy na wrażliwy punkt, jeśli wyobrazić sobie Polskę Jana Pawła II i Matki Boskiej skonfrontowaną z ''Polską smoleńską'' spod krzyża, gdzie ludzie jak zwierzęta wyrywali sobie organy w imię jakichś racji - mówi Grzegorzek. - Przedsięwzięcia wysokiego ryzyka zawsze mnie pociągały.
Na scenie ''Jaracza'' zobaczymy też Ireneusza Czopa, Marcina Korcza, Katarzynę Cynke, Dorotę Kiełkowicz, Iwonę Karlicką, Radosława Osypiuka i Przemysława Kozłowskiego. Premiera 27 marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?