18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słuchacze w Radiu Niepokalanów. Był błękitny tort [ZDJĘCIA]

Matylda Witkowska
Drzwi otwarte w swoim nowym łódzkim studiu zorganizowało w sobotę Radio Niepokalanów. Okazją była 18. rocznica reaktywacji radia.

Gośce mogli obejrzeć nowe studio stacji działające przy kościele św. Maksymiliana Kolbego na Dąbrowie, zajrzeć do reżyserki, usiąść za radiowym sitkiem i opowiedzieć o sobie na antenie. Na słuchaczy czekali dziennikarze oraz błękitny tort nawiązujący do barw stacji.

- Mam w domu trzy odbiorniki: dwa ustawione na Niepokalanów, jedno na Jedynkę - mówiła Krystyna Łubisz, słuchaczka z Pabianic. - Niepokalanów to moje ulubione radio. Odpowiada mi i treścią i światopoglądem.

Stację można odbierać na terenie województw mazowieckiego i łódzkiego. Nadaje informacje z życia Kościoła, modlitwy, wiadomości lokalne, a także sporo świeckiej muzyki: od klasyki po rocka.

- Nie mieszamy się do polityki, naszym celem jest głoszenie chrześcijaństwa - mówi o. Damian Karczmar dyrektor Radia.

Większość programów tworzona jest w podwarszawskim Niepokalanowie, w sekcji łódzkiej powstaje dziesięć audycji, m.in. popularny młodzieżowy "Czas Nikodema" prowadzony przez księdza Michała Misiaka.

- Chcemy by Łodzi na antenie było coraz więcej. Nowe studio ma to ułatwić - mówi o. Karczmar.

Radio Niepokalanów zostało założone w 1938 roku przez pochodzącego ze Zduńskiej Woli św. Maksymiliana Kolbego, jednak udało się wyemitować tylko dwie audycje. Zostało reaktywowane dopiero 1 marca 1995 roku. W Łodzi można je usłyszeć na częstotliwości 98,6 FM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki